Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje swój objazd po całym kraju, gdzie politycy partii rządzącej spotykają się z wyborcami. Kolejny już weekend okazuje się, że efektem takich spotkań są opisy awantur, jakie wybuchły podczas nich, nieumiejętność odpowiedzi na niewygodne pytania z sali, czy choćby wczoraj ucieczka premiera z sali BHP w Stoczni Gdańskiej, gdzie jego kłamstw i pisania historii na nowo nie wytrzymali zgromadzeni tam obywatele.
Jedna z takich “gospodarskich” wizyt, gdy władza opuszcza swoje ministerialne pałace by zniżyć się do poziomu suwerena miała miejsce w Lipnie, a jego gospodarzem była członkini Rady Mediów Narodowych, posłanka PiS Joanna Lichocka. Słowa, które wypowiedziała mrożą krew w żyłach, pokazując jak daleko ta władza może zechcieć się posunąć w przyszłości, by zrealizować swoje cele.
Była pracownica mediów wówczas niepokornych, a obecnie prorządowych skarżyła się wyborcom na ograniczenia, jakie stawia przed obecną władzą demokratyczny ustrój naszego państwa.
(…) my troszeczkę jesteśmy bezradni, ponieważ jest państwo demokratyczne. Wiem, że to państwu się nie podoba. Ja też najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła najlepiej jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy byłabym spokojna, że jest dobrze. Ale niestety nie możemy sobie na to pozwolić, bo jesteśmy krajem demokratycznym i obowiązują nas prawa i zasady państw demokratycznych – powiedziała posłanka PiS.
W dużej mierze chodziło o wolność prasy, którą władza zmuszona jest respektować, zwłaszcza w przypadku mediów regionalnych, które znajdują się w rękach niepolskiego kapitału. Przekonywała swoich słuchaczy, że niestety nie można wyrzucić z Polski wydawnictw ze względu na narodowość kapitału (zdaniem posłanki tak właśnie powinno się zrobić), dlatego rząd w dalszym ciągu pracuje nad ustawą dekoncentracyjną, która doprowadzi do podobnego efektu.
Słowa posłanki Lichockiej wywołały falę komentarzy w sieci, których raczej nie przeczyta z radością.
https://twitter.com/BLewak/status/998445899864072192
Wierzyć się nie chce, że to nie fake! Kolejna wypowiedź, która powinna służyć za ostrzeżenie. Posłanka PiS Joanna Lichocka: "Najchętniej bym wszystko pozamykała, powsadzała do więzień, zrobiła porządek raz, dwa, trzy i wprowadziła jednowładztwo Jarosława Kaczyńskiego".
— Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) May 21, 2018
Najprościej byłoby wpisać Prezesa do konstytucji. https://t.co/jYmFNURIjg
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) May 21, 2018
Pani posłanko Lichocka (mam bana u posłanki). Zwracam się z uprzejmą prośbą o wyznaczenie mi jako miejsca wsadzenia do więzienia ZK w Potulicach albo ZK w Fordonie. Rodzina będzie mieć blisko. Z góry dziękuję i zapraszam na widzenia! pic.twitter.com/omZOSsjQHV
— Michał Stasiński (@StasinskiM) May 21, 2018
Ludzi !!!! Co się dzieje na tych spotkaniach polityków PiS z wyborcami ????
Lichocka – chce wsadzać wszystkich do więzienia.
Kuchcinski – odszczurzać.
Terlecki – ludzie porównani do szczurów.
Morawiecki – jemu śmierdzi w Gdańsku.#ChrystianizacjaPolaków— Katarzyna (@Kat_Grz) May 21, 2018
Trudno nie odnieść wrażenia, że zakusy tej władzy na wschodnioeuropejski model władzy przestają być już nawet ukrywane. Stopniowe ograniczanie władzy sądowniczej oraz stopniowe wygaszanie Sejmu przy jednoczesnym ograniczaniu kompetencji samorządów to środki do celu. Bo w PiS posłanka Lichocka nie jest z pewnością odosobniona w swoich przekonaniach. Póki co hamuje ich demokracja. Zadbajmy o to, by tak zostało.
Źródło: Fakt
Fot. Wikimedia Commons/Jarosław Roland Kruk
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU