Prawo i Sprawiedliwości przedstawia się jako formacja budująca państwo solidarne, podczas gdy ich poprzednicy reprezentują bezduszne elity, które żerowały na państwowych środkach odbierając je od ust potrzebujących. W takim tonie właśnie prorządowe media straszą Polaków, że zwycięstwo sejmowego protestu to powrót III RP do władzy, a wtedy wszystkie owoce dobrej zmiany zostaną odebrane, a los samych niepełnosprawnych się nie polepszy, jeśli “jakiś w ogóle będzie”. Jednak porównanie podstawowych faktów pozwala nam brutalnie obnażyć, że król jest nagi.
Dziś bowiem protest trwa już ponad miesiąc i końca jego nie widać, ponieważ rząd nie chce spełnić postulatów niepełnosprawnych. Porównajmy to jednak z sytuacją, jaka miała miejsce podczas protestu tej samej grupy wobec “bezdusznych elit III RP” w 2014 roku. Protest zaczął się wówczas 19 marca, a już po niecałym tygodniu do Sejmu trafiła ustawa zakładająca kompromisową realizację postulatów protestujących. 25 marca pojawił się projekt zwiększający świadczenie pielęgnacyjne najpierw z 620 zł do 1000 zł, a następnie w 2015 roku do 1200 zł, 2016 – 1300 zł oraz 2017 – 1406 zł. 4 kwietnia, czyli dwa tygodnie od rozpoczęcia protestu, ustawę przegłosował Sejm, a protest się zakończył.
w 2014:
19 III w Sejmie zaczyna się protest niepełnosprawnych
25 III wpływa ustawa zwiększająca stopniowo świadczenie pielęgnacyjne z 620 zł do 1000 zł
1200 od 2015
1300 od 2016
1406 zł od 2017
4 IV – Sejm przyjął ustawę. Tego dnia zakończył się protest niepełnosprawnych w Sejmie pic.twitter.com/msv8uEFeD9— Rafał Mundry (@RafalMundry) May 19, 2018
Wówczas nie było mydlenia oczu tym, że “ustaw nie pisze się na kolenie” przez rząd, który notorycznie to właśnie robi. Nie było złudnych obietnic, że budżet jest pełen pieniędzy, ale na ich potrzeby trzeba zrobić specjalną daninę solidarnościową. Oczywiście rząd także starał się wydać jak najmniej, ale nikt nie odważył się robić fali hejtu w sieci na protestujących, a władza szybko usiadła do rozmów i wynegocjowała porozumienie. Dokładnie to, czego dziś nam brakuje.
Szczególnie kompromitująca z perspektywy czasu dla rządu jest ówczesna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział:
“To jest taka sprawa, która jest swego rodzaju wskaźnikiem, wykładnikiem działania państwa. Działania państwa tam, gdzie kwestie moralne, gdzie kwestie zobowiązań wobec tych, którzy zostali potraktowani przez los szczególnie okrutnie, pokazują, jakie to państwo jest, jaka ta władza jest. Jeżeli ta władza nie jest w stanie wykazać empatii, nie jest w stanie wykazać współczucia, mówię tutaj oczywiście o współczuciu czynnym, takim, które prowadzi do jakiejś poprawy losu, to pokazuje po prostu swoją twarz”.
Jeśli wsparcie osób niepełnosprawnych jest wykładnikiem działania państwa, to obecny rząd ten egzamin całkowicie oblał pokazując, że realizuje tak chętnie powtarzane hasło o “państwie teoretycznym”. Sam prezes przyznał zatem, że PiS na przykładzie protestu pokazał swoją prawdziwą twarz empatii tylko na pokaz. Jeśli tak znienawidzony układ III RP zachował się o tyle przyzwoiciej w stosunku do prostujących, to co zostaje do powiedzenia na dobrej zmianie, która zamieniła Sejm w istną oblężoną twierdzę.
fot. Shutterstock/Michael Wende
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU