Polityka i Społeczeństwo

Kulisy gry o referendum konstytucyjne. PiS ma przebiegły plan, prezydent może go pokrzyżować

Prezydent Duda przez przypadek uderza w PiS
fot. Shutterstock/Drop of Light

W ubiegłym tygodniu Andrzej Duda zapowiedział złożenie wniosku do Senatu, by referendum konstytucyjne odbyło się 10 i 11 listopada. ​Termin nie jest zaskoczeniem ponieważ już rok temu prezydent przy okazji święta Konstytucji 3 maja zapowiedział dyskusję o nowej ustawie zasadniczej. Szykuje się jednak spór między obozem prezydenckim a Prawem i Sprawiedliwością co do terminu referendum. Oba ośrodki władzy mają własne koncepcje i nie zamierzają ustąpić.

Na tydzień przed prezydenckim wystąpieniem Jacek Sasin w TVN24 stwierdził, że wycofanie się Andrzeja Dudy z idei referendum byłoby dobrym krokiem. Nie bez powodu kilka dni wcześniej PiS przedstawił wyniki swoich konsultacji konstytucyjnych, w których górę wziął system kanclerski nad prezydenckim. Już po przemówieniu prezydenta głos w Polsat News zabrał Jarosław Sellin. “Obchody stulecia niepodległości Polski powinny łączyć, natomiast udział w ewentualnym referendum proponowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę może dzielić” – tłumaczył wiceminister kultury. Sellin wyjaśniał również, że jako pełnomocnik rządu ds. obchodów stulecia odzyskania niepodległości, ma cały czas wątpliwości co do daty którą zaproponował prezydent.

W obozie Prawa i Sprawiedliwości trwa ewidentne przeciąganie liny. Raz ciągnie Andrzej Duda, raz osoby skupione wokół Jarosława Kaczyńskiego. Na zawody w siłowaniu ciekawe światło rzuca tygodnik Wprost. Prawo i Sprawiedliwość ma w planie debatę konstytucyjną wykorzystać w przyszłorocznej kampanii wyborczej. PiS chciałby w konstytucji zawrzeć gwarancje dla programu 500 plus i obecnego wieku emerytalnego dla kobiet oraz mężczyzn. W rzeczywistości nie chodzi o konstytucję, tylko złapanie opozycji w dyskusję o socjalnym dorobku PiS. Jeżeli opozycja będzie przeciwko wpisaniu do konstytucji wieku emerytalnego, zostanie oskarżona o to, że po dojściu do władzy będzie chciała go podwyższyć. Zagrywka cyniczna, ale sprytna – pisze tygodnik.

W Pałacu Prezydenckim oficjalnie zapewniają, że referendum konstytucyjne się odbędzie. Po koniec kwietnia Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta mówił – “Nie wyobrażam sobie sytuacji, że prezydent kieruje do Senatu projekt postanowienia o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego, a Senat podejmuje decyzję, aby tego referendum nie przeprowadzać”. Relacje na linii prezydent – PiS poprawiły się po ubiegłorocznym kryzysie związanym z zawetowaniem przez Andrzeja Dudę ustaw sądowniczych. Wróciły jednak do punku wyjścia po wecie ustawy degradacyjnej. Na kilka chwil przed majówką anonimowo dla Gazety Wyborczej wypowiedział się polityk z otoczenia prezydenta – “Zdajemy sobie sprawę, że obstrukcja referendum ze strony PiS to jakaś dziwaczna próba ukarania Andrzeja Dudy za ostatnie działania”.

Przedwczoraj prezydencki minister Krzysztof Łapiński powiedział w RMF FM, że politycy PiS coraz cieplej wypowiadają się o referendum. Być może jest to zasłona dymna, aby spór na razie wyciszyć. Każda ze stron ma tutaj różne interesy i każde wyjście jest złe. Dla prezydenta referendum jest sprawą fundamentalną i utrącenie inicjatywy w Senacie doprowadzi do całkowitego ochłodzenia relacji z Prawem i Sprawiedliwością. Kłótnia między dwoma ośrodkami władzy w trakcie kampanii samorządowej może być zabójcza. Jeżeli jednak PiS zgodzi się na referendum, to straci możliwość zorganizowania debaty konstytucyjnej przed kluczowymi wyborami do Sejmu. Dla opozycji lepiej by było gdyby ten spór wygrał prezydent.

Źródło: Wprost

Fot. Shutterstock

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie