Dzisiejsza rzeczywistość prawno-społeczna w naszym kraju jest specyficzna. Oto rząd, centralnie sterowany z siedziby partii rządzącej przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie układa życie Polaków według ustalonego przez siebie wzoru, nieraz uszczęśliwiając obywateli na siłę. Ta władza nie ma wątpliwości, że lepie wie, co obywatele chcą robić w swoim wolnym czasie oraz co jest właściwe a co nie. Stąd pojawiające się w polskim prawie kolejne nakazy i zakazy, takie jak zakaz handlu w niedzielę czy forsowany przez rząd zakaz hodowli zwierząt futerkowych. O tym, ile jest absurdalnych zapisów w zakazie handlu w niedzielę pisaliśmy już wielokrotnie, teraz warto zwrócić uwagę na projektowane zapisy ustawy wymierzonej w przemysł futrzarski. Bo jak się okazuje, nie tylko hodowcy staną się jego adresatami.
Dowiadujemy się bowiem, że w projekcie zmiany ustawy o ochronie zwierząt i niektórych innych ustaw, znajdują się także zapisy dotyczące naszych domowych czworonogów, które nakładają na ich właścicieli konkretnie wskazane nowe obowiązki. Do takich należeć będzie przykładowo obowiązkowe zaczipowanie wszystkich psów w Polsce (kotów fakultatywnie, pewnie dlatego, by uchronić kota prezesa PiS). Oznakować psa dokonać będą mogli lekarze weterynarii, technicy weterynarii lub zootechnicy. Powstanie także specjalny rejestr zwierząt oznakowanych, będą zaświadczenia. Kto poniesie koszty zaczipowania? Oczywiście właściciele czworonogów. Sprawę przybliżył na Twitterze Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.
https://twitter.com/JacekPodgorski/status/985794375316799489
Zwrócił też uwagę na nowe uprawnienia “ekologów”, którzy zyskają uprawnienia wejścia na prywatną posesję, by odebrać właścicielom psa albo kota.
Zakaz hodowli zw. futerkowych to tylko jeden z wielu chorych elementów planowanej noweli. Tak zwani „ekolodzy” będą mogli bez zgody, wejść na Państwa posesję i odebrać Państwu np. psa czy kota. Będzie to coś w rodzaju policji Czabańskiego… pic.twitter.com/egirDllym6
— Jacek Podgórski (@JacekPodgorski) April 16, 2018
Co ciekawe, w sprawie nowego prawa dot. ochrony zwierząt, w tym zakazu hodowli zwierząt futerkowych obywatele polscy mają zgoła odmienne zdanie niż rządzący. Jak informował ostatnio Super Express, ponad połowa Polaków nie popiera takich obostrzeń. Przeciwnych całkowitemu zakazowi hodowli jest łącznie aż 53,4 proc. badanych. Z kolei 59,4 proc. uważa, że powinno się podwyższyć standardy warunków na fermach zwierząt futerkowych. Za zakazem hodowli jest w sumie 33,3 proc. ankietowanych.
To może jednak nie mieć znaczenia, bo gorącym orędownikiem zmian w przepisach jest prezes PiS, który wielokrotnie potwierdzał, że oczekuje przyjęcia takowej ustawy. Może się więc okazać, że wprowadzenie tych, nieraz absurdalnych przepisów, to tylko kwestia czasu.
fot. Shutterstock/Marek Szandurski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU