Gdy w miniony wtorek, dziennik “Fakt” napisał o pośle klubu Kukiz’15, Bartoszu Jóźwiaku, który miał z sejmowych pieniędzy płacić za wynajem warszawskiego mieszkania swojej asystentce, a według niektórych kochance, lider ugrupowania Paweł Kukiz błyskawicznie stanął w jego obronie. Za pośrednictwem swojego Facebooka zamieścił oświadczenie posła Jóźwiaka, który ujawnienie tego procederu nazwał atakiem politycznym za jego pracę nad ustawą hazardową, a sugestiom, że wspólne pomieszkiwanie z asystentką oznacza, że mają romans całkowicie zaprzeczył. Sam Paweł Kukiz nie widział wówczas nic zdrożnego w stosowaniu takiego rozwiązania i atakował media, które o sprawie napisały.
Minęło jednak kilka dni, w kolejnej publikacji “Faktu” okazało się, że mieszkanie faktycznie jest opłacane z publicznych pieniędzy oraz jest miejscem częstych imprez zakrapianych alkoholem a stanowisko byłego muzyka zmieniło się diametralnie. Dotarło do niego, że choć w kontekście obyczajowym to sprawa może jest lekko naciągana, to jednak wynajmowanie mieszkania od osoby bliskiej (niezależnie czy kochanka czy koleżanka) jest wątpliwe moralnie, zwłaszcza, że program jego ugrupowania zakłada walkę z właśnie takimi metodami obchodzenia przepisów prawa i dojeniu państwa dla prywatnych korzyści.
A teraz odniosę się do sprawy osobiście dla mnie bardzo nieprzyjemnej. Chodzi o ostatnie doniesienia "Faktu" i sprawę…
Opublikowany przez Paweł Kukiz na 15 marca 2018
Skoro walczymy z potwornymi przywilejami władzy, to nie możemy korzystać z luk prawnych (bo wg prawa Józwiak mógł wynająć od koleżanki mieszkanie) tylko musimy robić wszystko, by takie luki zlikwidować – pisze Kukiz.
Poszedł także krok dalej i zapowiedział, że w najbliższym czasie, jako szef ugrupowania przyjrzy się wszystkim swoim posłom, czy nie stosują podobnych metod “optymalizacji” wykorzystywania publicznych pieniędzy w podobny sposób. Jeśli znajdzie inne przykłady takiego “nieetycznego” działania, zobowiąże swoich posłów do natychmiastowego zaprzestania stosowania takich praktyk. Dla tych, którzy się nie zgodzą z jego oceną, przewiduje nawet wydalenie z klubu poselskiego.
Nie po to szedłem do Sejmu, żeby kombinować a po to, żeby te kombinacje ukrócić. I nigdy z tej drogi nie zejdę, choćbym miał stracić Klub Parlamentarny. Bo nie wynik wyborczy jest zwycięstwem a przywrócenie Sejmowi i politykom godności i honoru a Obywatelom elementarnej sprawiedliwości i uczciwości – deklaruje były muzyk.
Źródło: Facebook
fot. flickr/P.Kula
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU