Obecna sytuacja z brakiem zwołania pierwszego posiedzenia nowej Krajowej Rady Sądownictwa przez I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Gersdorf oraz reakcja władzy na ten akt sprzeciwu wobec dewastowania ważnej konstytucyjnej instytucji jak w soczewce pokazuje instrumentalne podejście do przepisów prawa i Konstytucji przez obecną władzę. To przecież ta władza przyznała sobie prawo decydowania o tym, co jest wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a co nim nie jest oraz do dziś nie opublikowała 3 wyroków tej instytucji, choć art. 190 ust. 2 Konstytucji wprost stanowi, że orzeczenia TK mają być publikowane “niezwłocznie”.
Gdy taka sytuacja pojawiła się po raz pierwszy w grudniu 2015 roku, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w Telewizji Republika:
– Nie można w żadnym wypadku tego orzeczenia publikować. Jeśli coś na pierwszy rzut oka jest wątpliwe, to nie nadaje się do publikacji.
Później wielokrotnie urzędnicy rządowi, w tym szefowa KPRM Beata Kempa odpowiedzialna za skierowanie orzeczenia do publikacji rozwodziła się nad znaczeniem słowa “niezwłocznie” oraz sztorcowała ówczesnego prezesa TK, prof. Andrzeja Rzeplińskiego, by tłumaczył jej się z okoliczności wydania orzeczenia, finalnie zawieszając publikację w czasie.
Jakże kuriozalnie brzmią wobec tego dzisiejsze apele ministra Ziobry do prof. Gersdorf właśnie o “niezwłoczne” zwołanie posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa, powołując się na przepisy ustawowe. W specjalnym liście do I Prezes SN Ziobro pisze tak:
Szanowna Pani Prezes (…) Dlatego – w związku z art. 20 ust. 3 Ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z 12 maja 2011 roku – zwracam się o niezwłoczne zwołanie przez Panią pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa z udziałem sędziów wybranych na członków Rady uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 6 marca 2018 roku.
Apel ministra Ziobry powtórzył również dzisiaj w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN 24 wiceminister Patryk Jaki, również wskazując na ustawowy obowiązek zwołania posiedzenia KRS.
– To problem z podwójnymi standardami. Pani prezes [Gersdorf] nie ma takiego prawa. Według uchwalonego aktu normatywnego ma obowiązek [zwołać posiedzenie KRS]. Wielokrotnie pokazywaliśmy, dlaczego nie. Nawet gdyby sytuacja była podobna [jak z niepublikowaniem wyroków TK], uważam że nie, to czy to oznacza, że można łamać prawo? Jest wprost zapis w starej ustawie o KRS, że to jej obowiązek [zwołanie posiedzenia KRS] – mówił Jaki.
Okazuje się bowiem, że jeśli na pierwszy rzut oka wyrok TK wydaje się bezprawny to można zignorować wprost wywiedziony z Konstytucji obowiązek publikacji orzeczenia, jednak tej samej argumentacji nie można użyć w przypadku niekonstytucyjnej KRS, choć jest to opinia powszechna pośród prawniczych autorytetów w Polsce i poza naszymi granicami.
PiS tym samym staje się niewolnikiem własnych interpretacji i własnej, pełnej bezprawnych działań polityki. Dotychczas depcząc naczelne zasady państwa prawa, dziś próbuje powołując się na nie osiągnąć swój cel. Ogłoszony późnym popołudniem projekt zmian w ustawie o KRS, tak by zamiast prof. Małgorzaty Gersdorf pierwsze posiedzenie mogła zwołać Julia Przyłębska to tylko dowód na totalną bezradność resortu Ziobry i kolejna kompromitacja tego resortu, jako odpowiedzialnego za “reformę” wymiaru sprawiedliwości.
Źródło: wpolityce.pl/300polityka.pl
Fot. P. Tracz / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU