Mechanizm transferu środków publicznych z rządu do zaprzyjaźnionych organizacji pozarządowych od wielu lat nie zmienia się ani na jotę. Organizowany przez władzę konkurs ze wzniosłymi hasłami i zatwierdzona odpowiednio wcześniej lista wygranych, z rządowym grantem na realizację jego celów. I choć Prawo i Sprawiedliwość zarzucało swoim poprzednikom rozrzutność i kupowanie pozytywnych opinii o swojej polityce różnego rodzaju NGO-som to samo robi dokładnie to samo, niespecjalnie się z tym kryjąc. Wielokrotnie pisaliśmy o Tadeuszu Rydzyku i jego fundacji Lux Veritatis, która od szeregu resortów regularnie dostaje różnego rodzaju dofinansowania na organizację konkretnych inicjatyw, od szkoleń medialnych dla prokuratorów po konferencje poświęcone ochronie środowiska. Według danych ze strony dlugwdziecznosci.pl, którą stworzyli parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej, łączna suma takich transferów pieniężnych wynosi już blisko 94 mln złotych.
Ojciec Rydzyk nie jest jednak jedynym beneficjentem władzy – w kolejce po publiczne granty stale oczekuje szereg organizacji związanych z mediami, niegdyś niepokornymi a dziś otwarcie wspierającymi rząd PiS. Przedstawiciele tych organizacji regularnie brylują w mediach publicznych, gdzie jako pozornie “niezależni” eksperci komentują wydarzenia polityczne i społeczne. Ostatni przykład takiego rozdawnictwa pieniędzy pochodzi z resortu spraw zagranicznych – 28 lutego ogłoszono wyniki organizowanego corocznie konkursu MSZ pt. “Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej”, w ramach którego wybrane organizacje mają potocznie mówiąc “robić dobry PR”. Regulamin konkursu jako nadrzędny cel stawia budowanie silnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej poprzez dbanie o dobry wizerunek kraju, wzmacniać zainteresowanie Polską, podkreślać zaangażowanie Polaków w obronę wartości uniwersalnych oraz przekonywanie całego świata, że Polska to ostoja demokracji, tolerancji i wolności. Podmioty, które otrzymają dofinansowanie mają też prowadzić odpowiednią narrację: podkreślać, że Polska jest wiarygodnym partnerem, że ma wielki wkład w rozwój kultury i tożsamości europejskiej, oraz że jest liderem Europy Środkowo – Wschodniej.
Gdy jednak zobaczymy na listę podmiotów, które otrzymały ministerialne dofinansowanie, to nietrudno dojść do wniosku, że chodzi o nic innego, jak dotowanie zaprzyjaźnionych organizacji oraz zagwarantowanie sobie zaplecza “eksperckiego”, które w razie potrzeby poprze publicznie działania rządu.
W najnowszym konkursie MSZ na promowanie Polski i Polaków padły następujące wygrane:
>Instytut Nowych Mediów (Mistewicz) -183 tys.
>Lux Veritatis (Rydzyk) -180 tys
>SDP (Skowroński) -151 tys
>Fundacja GP (Sakiewicz) -176 tys
>WSKSiM (Rydzyk)-156 tys
Src: https://t.co/hLPPkQEH6Q— ToNiePrzejdzie (@ToNiePrzejdzie) March 3, 2018
Mamy więc na liście ojca Rydzyka, mamy całkowicie upolitycznione Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich czy Kluby Gazety Polskiej. Przypadek? Ależ skąd. Jak już pisałem konkurs MSZ to wydarzenie coroczne. Nie będzie żadnym zaskoczeniem odkrycie, że również w 2017 roku pieniądze do tych samych organizacji płynęły tak samo wartkim strumieniem.
W 2017 roku dofinansowanie otrzymali m.in:
- Instytut Nowych Mediów – 230 tys.
- Lux Veritatis – 216 tys.
- SDP – 268 tys.
- Fundacja Reduta Dobrego Imienia (Świrski, obecnie PFN) – 250 tys.
Czy cele konkursu z 2017 roku zostały zrealizowane? Wiemy przecież, że Polska jeszcze nigdy w najnowszej historii Polski nie miała tak bardzo zszarganej opinii na arenie międzynarodowej. Czy ktokolwiek rozliczy beneficjentów dotacji z ich skuteczności? Oczywiście, że nie. Bo przecież nie o to w tych grantach chodzi.
Źródło: msz.gov.pl
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU