Polityka i Społeczeństwo

Przed Morawieckim wielkie problemy. Tu nie pomoże nawet propaganda TVP

Choć Prawo i Sprawiedliwość z pewnością dopilnuje, by do odbiorców mediów publicznych dokładnie trafiła informacja, że wydany wczoraj w sprawie Polski wyrok unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu dotyczy działań rządu Donalda Tuska i Ewy Kopacz, to wciąż przed Mateuszem Morawieckim poważne problemy. Nawet próba przedstawienia wieloletnich zaniedbań w walce ze smogiem jako pułapki zastawionej na rząd dobrej zmiany przez tych złych/wstrętnych/cynicznych/zepsutych itp. itd z Platformy i Peezelu nie zmieni faktu, że to rząd Prawa i Sprawiedliwości będzie musiał dziś to piwo, w postaci potencjalnie miliardowych kar wypić. Bo problem istnieje i jest bardzo poważny – świadomość obywateli, że wychodząc zimą na dwór są zatruwani przez otaczające ich powietrze rośnie, podobnie jak zapotrzebowanie społeczne na skuteczne działania władzy.

Im więcej się o smogu mówi, tym większy może on stanowić problem dla rządu Prawa i Sprawiedliwości, gdyż paradoksalnie kary finansowe mogą być najmniej surową formą kary. Dużo groźniejsze może być doprowadzenie przez opozycję tematu smogu do rangi problemu narodowego, z którym PiS, który szedł do wyborów z hasłem “damy radę” wyraźnie nie będzie potrafił sobie poradzić. Tu nie pomoże propaganda zrzucająca winę na “totalną opozycję”, czy “ulicę i zagranicę”. Tu każdy potencjalny wyborca wyposażony w smartfona i aplikację z informacją o stężeniu pyłów PM 2,5 czy PM 10 może codziennie sprawdzić jak bardzo normy są przekroczone i jak bardzo rząd zawodzi w zagwarantowaniu mu bezpiecznego wyjścia na powietrze. Smog może obalić rząd? Oczywiście, tak samo jak obalić mogło absurdalne hasło “Polski w ruinie” – dynamika kampanijnych bitew i przyjęcia przez opozycję strategii uderzania w obszar, w którym władza nie może się bronić pokazuje, że taki scenariusz jest jak najbardziej realny. Nie wierzę, że spin doctorzy w obozie władzy jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy. Nie ma zatem wyjścia – trzeba rozpocząć rychłe działania w tym obszarze i to najlepiej takie, które przyniosą błyskawiczny skutek.

Problem jednak w tym, że choć wszyscy wiedzą, o jakie działania chodzi, to rząd po prostu nie ma na nie pieniędzy. Mógłby mieć, gdyby nie zdecydował się na absurdalne obniżenie wieku emerytalnego, program “Rodzina 500+” czy na gigantyczne rozpasanie własnej administracji i różnego rodzaju instytucji typu Polska Fundacja Narodowa. Rządzący póki co skupiają się na robieniu dobrej miny do złej gry i działaniach pozornych – nowy wiceminister od smogu, Piotr Woźny potrafił jedynie ogłosić kolejny pilotażowy program. Za nic ma fakt, że na pilotaże nie za bardzo jest czas. Na początek należałoby jak najszybciej wdrożyć wszystkie 14 punktów programu “Czyste powietrze”, który póki co wciąż utknął na punkcie 2, czyli zakazaniu sprzedaży odpadów górniczych jako paliwa do pieców. To jednak uderzyłoby w cały sektor górniczy, silnie uzwiązkowiony i gotowy błyskawicznie zrobić rządowi piekło na ziemi w postaci gigantycznych protestów antyrządowych.

Problem to również koszty – wspomniany wyżej pilotażowy program zakłada termomodernizację domów najuboższych osób w 22 gminach w kraju. Pociągnie to za sobą wydatek w wysokości ok. 750 mln złotych, a przecież to jedynie kropla w morzu potrzeb. Instytut Ekonomii Środowiska szacuje, że wartość inwestycji w termomodernizację domów jednorodzinnych w kraju powinna sięgnąć bagatela 100–200 mld zł (tak na ocieplenie jak i wymianę kotłów), a to wciąż przecież tylko jedna kwestia. Dla sympatyków PiS na wyobraźnie niech podziała obraz, że nawet gdyby rząd jutro otrzymał całą kwotę reparacji od Niemiec, którą obiecują co rusz politycy partii rządzącej, to pieniędzy tych z trudem wystarczyłoby na błyskawiczne rozwiązanie problemu smogu – nic więc dziwnego, że Mateusz Morawiecki i główna księgowa rządu, minister finansów Teresa Czerwińska mają dziś olbrzymi ból głowy. Tym bardziej, że gołym okiem widać, że w budżecie na 2018 rok nie widać specjalnie potencjału na zwiększenie środków na ten cel, a w obliczu zbliżających się kampanii wyborczych chętnych do ich wydania na kiełbasę wyborczą z pewnością nie zabraknie.

Źródło: Rzeczpospolita

fot. flickr/ KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie