Polityka i Społeczeństwo

Ryszard Terlecki rzuca mocne oskarżenia wobec Kukiz’15. Wicemarszałek próbuje umyć ręce od kryzysu dyplomatycznego?

Nie ustaje napięcie w polskich relacjach z Izraelem, które zapoczątkowała “idiotyczna” zdaniem doradczyni prezydenta Zofii Romaszewskiej nowelizacja ustawy o IPN. Wielu komentatorów życia politycznego w Polsce zastanawiało się, dlaczego PiS zdecydował się na procedowanie tej ustawy akurat w tak fatalnym stylu i w tak kiepskim dla tej sprawy momencie. Tymczasem tłumaczenia polityków PiS zaczynają stawać się naprawdę kuriozalne.

Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, w rozmowie z Jackiem Karnowskim dla tygodnika „Sieci”, wskazuje na przyczyny trwającego napięcia na linii Polska-Izrael i tłumaczy, na co przy procedowaniu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej nie zwrócono należytej uwagi.

Wicemarszałek wyjaśnił, że w całej sprawie „zawiódł nas instynkt”, a nowelizacja czekała w przysłowiowej „szufladzie” przez niemal rok nie tyle z powodu kwestii żydowskiej, co ukraińskiej – penalizacji promowania banderyzmu.

– Wpędził nas w to ruch Kukiz’15, który stale parł do zaostrzenia przepisów dotyczących Ukrainy, nie godząc się na żadne złagodzenie sformułowań. To na tyle zamazało nam horyzont, że wpadliśmy w kłopoty – przyznał Ryszard Terlecki w tygodniku „Sieci”.

Zdaniem Terleckiego, nikt nie spostrzegł, że data przyjęcia przez Sejm nowelizacji ustawy o IPN zbiegła się z 73. rocznicą wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz wizytą w Polsce amerykańskiego sekretarza stanu, Rexa Tillersona. Dodaje, że za eskalację napięcia i „wybuch” w relacjach Polska-Izrael odpowiedzialność leży także po stronie polskiej.

Polityk PiS wyjaśnił też, dlaczego PiS nie zdecydował się na zrobienie kroku w tył, by wyciszyć emocje i do sprawy podejść z należytą uwagą i starannością.

 Pod tak silną presją zewnętrzną cofać się nie można (…) Nie można się cofać, bo ktoś na nas krzyknął. To trudne decyzje, ale całkowicie suwerenne – zaznaczył Terlecki.

Zabawne, że wicemarszałek Sejmu z Prawa i Sprawiedliwości zdążył już obwinić klub Pawła Kukiza, a wciąż nie jest w stanie przyznać, że do tak fatalnego położenia Polski w relacjach z naszymi największymi i najważniejszymi sojusznikami doprowadziła nas fatalnie prowadzona polityka “wstawania z kolan”. Bo polityka to nie piaskownica, gdzie zabiera się zabawki i idzie do domu, gdy kolega zabierze foremkę do piasku. Nie tego wymaga polska racja stanu.

Źródło: Niezalezna.pl

fot. flickr/Sejm RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie