Dziennik Gazeta Prawna donosi o planowanej inicjatywie ustawodawczej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, dotyczącej zmian w przepisach regulujących kwestie zbiórek publicznych. To pokłosie wydarzeń z końcówki stycznia, gdy TVN wyemitowała reportaż o działalności polskich organizacji neonazistowskich. I choć rzeczywistych działań skierowanych przeciw tym organizacjom trudno się doszukać, to minister Brudziński postanowił chociaż zapozorować walkę ze skrajnymi organizacjami. Wykorzysta do tego kwestię ujawnionej wówczas zbiórki publicznej, którą stowarzyszenie “Duma i Nowoczesność” organizowały na rzecz Janusza Walusia – polskiego emigranta, który odsiaduje w RPA dożywocie za zabójstwo czarnoskórego przywódcy partii komunistycznej Chrisa Haniego. Niestety wygląda na to, że wprowadzając do ustawy dwie klauzule generalne może wylać dziecko z kąpielą, ale jednocześnie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Możliwość zablokowania zbiórki publicznej z uwagi na “ważny interes państwa” lub “zasady współżycia społecznego”, krytykują zgodnie największe polskie organizacje pozarządowe. Przekonują, że tak szeroka podstawa możliwości blokowania zbiórki publicznej “jawnie godzi w prawa i wolności obywateli”.
Według nich głównym zagrożeniem jest to, że rząd chce walczyć z organizacjami skrajnymi, stanowiącymi jakiś margines, za pomocą klauzul generalnych. Sformułowania typu “zasady życia społecznego” czy “ważny interes publiczny” to pojęcia, które w polskim porządku prawnym należą do kategorii pojęć niezdefiniowanych. To oznacza, że przy analizie i ocenie nawet tego samego stanu faktycznego właściwe organy administracji publicznej będą wydawać różne decyzje. A to oznaczać będzie chaos interpretacyjny większy niż ten, z jakim mamy do czynienia obecnie – zwraca uwagę dr Edyta Hadrowicz, ekspert legislacyjny Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych.
Do resortu ministra Brudzińskiego wysłana została już petycja, pod którą podpisało się 28 organizacji, m.in. Sieć Obywatelska Watchdog Polska, WWF Polska, Fundacja TVN “Nie jesteś sam”, Fundacja Orange, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International czy Fundacja Panoptykon. Zgodnie wskazują, że obecnie funkcjonująca ustawa o zbiórkach publicznych ułatwia obywatelom i NGO-som zbieranie środków na ich inicjatywy, a organom nadzoru daje możliwość łatwego sprawdzenia, czy dana zbiórka została zgłoszona, jakie są jej cele i na co przeznaczono środki.
Zdaniem tych organizacji nowelizacja obecnie funkcjonującej ustawy nie jest konieczna, bo cel, który rząd chce osiągnąć, zapewnia obecny art. 15. Korzystając ze swoich uprawnień [minister spraw wewnętrznych i administracji – red.] może odmówić przyjęcia zgłoszenia zbiórki, jeśli jest ona niezgodna z prawem lub nie mieści się w zakresie zadań publicznych – wskazują organizacje.
Przedstawiciele NGO-sów wskazują, że zamiast ograniczać możliwość organizacji zbiórek publicznych wobec wszystkich organizacji pozarządowych, warto by było wpisać do ustawy zastrzeżenie, wynikające z art. 13 Konstytucji. W ten jasny i klarowny sposób propozycja dotyczyłaby podnoszonego problemu i nie byłoby obaw, że władza chce wprowadzane zmiany wykorzystać do walki z niewygodnymi dla władzy organizacjami.
Źródło: DGP
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
