Patryk Jaki prowadzi właśnie medialną kampanię promującą ustawę reprywatyzacyjną. W swych metodach wiceminister nie przebiera w środkach, ponieważ przygotowuje już silny grunt w elektoracie dobrej zmiany na nieuchronną burzę wokół jego projektu.
Patryk Jaki kreując się na bohatera zwykłych ludzi próbuje bowiem przekierować dyskusję wokół ustawy z debaty prawnej w kierunku wojny ideologicznej, gdzie będzie istniał bardzo prosty podział na dobrych – my i złych – oni. W tym celu rozpoczął budowanie nowej teorii spiskowej, która jeszcze bardziej pogłębia podział polityczny w Polsce.
Wiceminister sprawiedliwości w praktyce sugeruje, że opozycja i media, czyli mityczny układ III RP, działały przez lata, aby pozbawić Polaków tożsamości narodowej. Patryk Jaki w swoim wywiadzie nawiązał do burzy wokół nowelizacji ustawy o IPN. Mówił o nagonce zagranicy, którą podchwyciły krajowe media. Konkluzja była jednak dosyć szokująca:
“Oni wiedzą, że coś im się kończy. III RP budowali w oparciu o konstrukcję luźnego związku. Chcieli, żeby nie było silnej więzi narodowej, silnej podstawy tożsamości narodowej. Dlatego wychowywali młode pokolenie Polaków, którzy nie mieli korzenia historycznego. Gdyby to mieli, wówczas w łatwy sposób zdemaskowali by tych, którzy tworzyli to państwo i zobaczyliby, jak tworzyli to państwo”.
Patryk Jaki zaczął rysować wizję, w której wraca wręcz pojęcie prawdziwych Polaków, bowiem każdy, kto ma innej podejście do polityki historycznej, próbuje zniszczyć wspólnotę narodową. Są to mocne oskarżenia, które idą nawet dalej. Jaki snuje wizję spisku, gdzie poprzednie rządy, niczym wręcz rusyfikatorzy, w sposób zorganizowany pragnęły pozbawić kraj jego historii i pamięci. W programie wPolityce.pl mówiono o zatrzymaniu tworzeniu nowych publikacji, marginalizowaniu IPN, a nawet celowym niszczeniu miejsc kaźni żołnierzy wyklętych, aby nie pozostały świadectwa jak bardzo cierpieli polscy bohaterowie. Tutaj Patryk Jaki przywołał właśnie więzienie na Rakowieckiej, które dopiero dzięki działaniom ministra będzie przekształcone w muzeum. Wiceminister insynuował wręcz, że to jeden z powodów ataku na niego.
Jaki snuje także teorię spiskową wg której cała burza jest pochodną walki z rozproszeniem władzy, którą sprawują różne, w domyśle, wrogie siły. Dochodzi do absurdu, ponieważ pojawia się retoryka, która świadczy o nierozumieniu istoty systemu demokratycznego:
“Świetnie zdiagnozowali to kiedyś bracia Karnowscy mówiąc, że w wyborach tak naprawdę zdobywa się ok. 40 proc. władzy. Reszta władzy jest rozproszona. Zrozumieć cały ten system, jak w 1989 roku powstawały fundamenty III RP, bardzo ułomnej konstrukcji, potrzebna jest bardzo duża kompetencja. Osoby, które nie mają wiedzy historycznej nie będą w stanie zrozumieć, na czym to wszystko polega, będą łatwo podlegały propagandzie, którą na co dzień możemy oglądać chociażby w TVN. Dlatego ze szkół były wyrzucane lekcje historii”.
PiS nie rozumie, że rząd w demokracji nie sprawuje 100% władzy w kraju, ponieważ dążenie do takiego wyniku cechowało reżimy totalitarne. Nieodłączną cechą demokracji jest właśnie owe rozproszenie, które jest warunkiem podmiotowości obywatela i istnienia społeczeństwa obywatelskiego. Walcząc z rozproszeniem władzy, PiS walczy bowiem z istotą samej demokracji.
Szczególnie oburzające w powyższych słowach jest to, że Patryk Jaki obraża ludzi o innej optyce od niego, oskarżając ich o bycie historycznymi, podatnymi na propagandę, nieukami. Niestety powyższe słowa pokazują dobitnie, że dla PiS historia jest czarno -biała, a tam gdzie nie pasuje do linii partii, to można napisać ją na nowo. Wszystko zgodnie z maksymą, że historię piszą zwycięscy.
Źródło: wpolityce.pl
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU