Polityka i Społeczeństwo

Prezydent nie ukrywa bezradności. Jego czołowy projekt został zablokowany

Andrzej Duda nie potrafi dłużej ukrywać braku wpływu na dalszy los swojego flagowego projektu kampanijnego – pomocy dla frankowiczów. W szwajcarskim Davos prezydent pytany o tę kwestię podjął ją bardzo niechętnie i w oszczędnych, dyplomatycznych słowach, przyznał się do swojej bezradności i wytknął posłów partii rządzącej jako winnych dalszego nie rozwiązania problemu. Głowa państwa powiedziała:

“Dwa projekty ustaw przygotowane w tej sprawie, uzgodnione z Narodowym Bankiem Polski i Komisją Nadzoru Finansowego, znajdują się w Sejmie. Proszę pytać posłów o dalszy los tych ustaw. Proszę pytać marszałka Sejmu. Ustawy są złożone”.

Tym samym prezydent wskazał, że on wywiązał się ze swojej części zadania, przygotował rozwiązania, które uzyskały aprobatę czołowych organów polityki finansowej, a wina leży po stronie partii rządzącej. Nie są to jednak przypadkowe słowa. Oznaczają one wykluczenie Pałacu Prezydenckiego z ekipy Zjednoczonej Prawicy. W przeciwnym wypadku bowiem prezydent nigdy otwarcie nie przyznałby się się do braku znajomości dalszych losów ustaw, ale wskazałby inną wymówkę. Takie wyjaśnienia w warunkach porozumienia między rządem a Pałacem Prezydenckim byłyby dla głowy państwa kompromitujące. Zatem można przyjąć, że festiwal nieuprzejmości i wzajemnego podgryzania między oboma ośrodkami władzy będzie trwał dalej mimo usunięcia z drogi Antoniego Macierewicza.

W sprawie jest jeszcze drugie dno. Nie jest bowiem tajemnicą, że sceptykiem pomocy frankowiczom był obecny premier Mateusz Morawiecki, który zablokował pierwotną koncepcję prezydenta w tej sprawie. Andrzej Duda obiecywał bowiem w kampanii wyborczej możliwość przewalutowania kredytów po kursie z dnia zaciągnięcia, co mocno uderzyłoby w interesy banków. Tutaj jednak pojawia się konflikt interesów. Morawiecki jako prezes BZ WBK był bowiem odpowiedzialny za wielomiliardowy portfel takich kredytów tej instytucji, przez co zmiana prawa i idące za nią straty obciążyłyby jego okres zarządzania bankiem. Prezydent musiał zmniejszyć swoje oczekiwania. O dążeniu do zmniejszenia liczby osób objętych pomocą świadczą słowa obecnego premiera z sierpnia zeszłego roku:

“Na pewno musimy wesprzeć tych, którzy wymagają tego wsparcia. Projekt adresuje tę głównie potrzebę. Ci kredytobiorcy frankowi, którzy są bardziej majętni i inwestowali na własne ryzyko, nie powinni otrzymywać pomocy”.

Z tego względu utworzono Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który zakładał państwowe pożyczki dla kredytobiorców w szczególnie trudnej sytuacji finansowej. Mogli się oni ubiegać o 1,5 tys. zł miesięcznego wsparcia w okresie do 18 miesięcy. W nowym projekcie prezydent postulował zwiększenie wsparcia do 2 tys. zł na okres do 36 miesięcy. Wsparcie z funduszu jest nieoprocentowaną pożyczką zwrotną w okresie 8-12 lat, z możliwością częściowego umorzenia.

Obecne hamowanie inicjatyw głowy państwa ma już charakter czysto polityczny, ponieważ prezydent poszedł na ustępstwa i ustawy chronią już interesy banków. Te z nich, które zdecydują się “przewalutować” kredyty będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między wartością kredytów przed i po restrukturyzacji. Czyli w gruncie rzeczy instytucje finansowe zachowają większość swoich zysków, które odniosły z gwałtownych wahań kursu franka, a cenę za ratowanie kredytobiorców zapłaci państwo.

Sprawdza się zatem zasada, że PiS postanowił po prostu dokręcić prezydentowi maksymalnie śrubę, aby zagwarantować sobie jego posłuszeństwo. Podobny los jak frankowiczów spotyka bowiem inicjatywę referendum konstytucyjnego, która utknęła w martwym punkcie w Senacie. Blokowanie prezydenckich inicjatyw oznacza bowiem silną kartę przetargową w ręku prezesa, którą niewątpliwe wykorzysta przy negocjowaniu podpisu pod kolejnymi reformami. Tymczasem głowa państwa będzie się musiała dalej tłumaczyć z opóźnień w spełnianiu jej kluczowych obietnic.

Źródło: money.pl

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie