Polityka i Społeczeństwo

Bulwersujący wpis MSWiA. PiS chce problem neonazistów powiązać z opozycją

Bulwersujący wpis MSWiA. Chcą problem neonazistów powiązać z opozycją?
Fot. Flickr

Po wczorajszym materiale Superwizjera TVN, prezentującego wyniki kilkumiesięcznej infiltracji skrajnych środowisk narodowych w toku śledztwa dziennikarskiego można przewidywać, że temat walki z rasizmem będzie jednym z najważniejszych w najbliższych dniach. Szokujące obrazki przedstawione przez dziennikarzy, które wydarzyły się w naszym sąsiedztwie uświadamiają, że podnoszone od kilku lat głosy o rozkwicie nacjonalistycznych idei nie są wyrazem bezpodstawnej paniki. W takim wypadku, najwyżsi rangą polscy politycy musieli już zareagować.

Potępienie wobec przedstawionych w dziennikarskim materiale treści oraz związane z nimi ewentualne kroki wyrazili i zapowiedzieli m. in. premier Morawiecki oraz nowy szef MSWiA Joachim Brudziński.

Co więcej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wystosowało całą serię komunikatów.

Do dwóch, całkowicie słusznych i wydawałoby się oczywistych wpisów, Ministerstwo dołączyło niby związany z tematem kolejny, na który należy zwrócić uwagę.

Nie od dziś przyglądamy się wzrostowi popularności skrajnie prawicowych treści szczególnie wśród wschodnioeuropejskich społeczeństw. Nastroje ksenofobiczne przybrały na sile w obliczu niełatwego kryzysu uchodźczego, co perfidnie próbują wykorzystać formacje polityczne łase na łatwe uzyskanie nowego elektoratu. Partie, jak niejednokrotnie udowodniono, nie tylko ideowo wspierane przez wrogą europejskiej integracji Rosji. Niestety Prawo i Sprawiedliwość również podjęło się tej niebezpiecznej gry. PiS znane  jest z kreowania niekonkretnego, opartego na niedomówieniach przekazu, a jednak mimo swojej obsesji na punkcie wzmocnienia państwowych służb nie reagowała do tej pory na rasistowskie wybryki. Wolała przyjąć antyimigrancką retorykę, czym przyłożyła się do niepokojącego procesu prowadzącego do odrodzenia się nacjonalistycznych formacji, prezentujących idee szczególnie atrakcyjne dla młodszych pokoleń.

Czego nie zrobili politycy, to zrobili dziennikarze TVN, wykonując wpisaną w etykę swojego zawodu misję. Wreszcie, po wydarzeniach, konsekwentnie nazywanych przez rządową propagandę “nieliczymi incydentami”, na przykład podczas Marszu Niepodległości, czy happeningu z centrum Katowic polegającym na wieszaniu podobizn europosłów Platformy Obywatelskiej na szubienicach, które nie spotkały się nawet z wylegitymowaniem przez policję, politycy najwyższego szczebla zostali postawieni przed koniecznością podjęcia zdecydowanych kroków, chociażby dla obrony swojego wizerunku i wiarygodności. Bo nawet wyborcom PiS patriotyzm kłóci się z uwielbieniem dla niemieckiego nazizmu… Zaniechanie jakichkolwiek działań przeciwko ekstremizmom słusznie nagłaśnia poseł PO Krzysztof Brejza.

https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/955053450190032896

Trudno jednak oczekiwać, że politycy PiS przyjmą do wiadomości, że ciągłe chwytanie się antyeuropejskiej polityki i przynajmniej brak odcięcia się od ksenofobicznych wybryków nie przysparza mu na dłuższą metę popularności. Na prawicy kwitną bowiem skrajne formacje, już za sprawą Pawła Kukiza dysponujące parlamentarną reprezentacją, które niebawem wzrosną na sile, stanowiąc w bliskiej przyszłości realne zagrożenie dla partii Kaczyńskiego. Mogą stać się tak silne, że nie pomogą trzymane na później haki dotyczące dzisiejszych liderów organizacji narodowych.

Trudno nie zgodzić się z oczywistościami słusznie podkreślonymi w twittach Ministerstwa. Również zgodzę się co do tego, że nie wolno pozwalać na ataki na polityków i ich biura, ale… Bulwersujące jest to, że resort Joachima Brudzińskiego wspomina o tym akurat w odniesieniu do ważnego problemu walki z ksenofobią i nacjonalizmem. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy rząd, jak zwykle przeczeka medialny harmider nie wyciągając z tego żadnych wniosków czy powstanie nowa ustawa mająca przeciwdziałać przejawom nienawiści. Problem leży jednak w tym, że polskie prawodawstwo posiada już odpowiednie środki do ich prewencji czy zwalczania, ale w zależności od polityki przychylnej/bezczynnej podłym nastrojom obecnych w społeczeństwie ich nie wykorzystuje. Wygląda na to, że trzeci z komunikatów to nic innego jak dalszy ciąg serialu “wina Tuska”. Jego cel również jest oczywisty – przerzuca odpowiedzialność za ekstremizmy na opozycję. Niestety, obawiam się, że sugeruje także to, że może powstać ustawa rozszerzająca kompetencje służb. A to, kim zajmą się służby zależeć będzie niestety również od widzimisię władz…

Fot. Flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie