Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła w grudniu karę w wysokości prawie 1,5 mln, na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN24 za sposób w jaki relacjonowała wydarzenia w Sejmie i pod Sejmem z grudnia 2016 roku. Nadawca miał naruszyć przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez “propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu”. Jak informuje Gazeta Wyborcza oraz RMF FM kara wczoraj została anulowana.
Jako pierwsza o takim możliwym scenariuszu napisała na początku stycznia Wyborcza. Grzywna miała być cofnięta przed 9 stycznia czyli podróżą Mateusza Morawieckiego do Brukseli. To było ważne, bo według przecieków prasowych premier Morawiecki miał się tłumaczyć z tej bezprecedensowej kary podczas szczytu UE. Zapewniał wówczas, że sprawa zostanie szybko wyklarowana, dodając, że “wolne media są ogromną wartością i my oczywiście chcemy, żeby było jak najwięcej wolnych mediów”. Po ogłoszeniu sankcji jeden z współpracowników Morawieckiego miał KRRiT nazwać “bandą idiotów”, a prezes Prawa i Sprawiedliwości ponoć był tak wściekły, że chciał odwołać całą Radę. Kara oburzyła Brukselę, pisały o niej światowe media, bardzo ostro skrytykował ją Departament Stanu USA stwierdzając w swoim oświadczeniu: “Ta decyzja wydaje się podkopywać wolność mediów w Polsce, kraju będącym naszym bliskim sojusznikiem i bratnią demokracją”.
Gazeta Wyborcza informowała, że grzywna może zostać anulowana na podstawie art. 154 kodeksu postępowania administracyjnego, jeżeli przemawia za tym “interes społeczny” lub “słuszny interes strony”. Decyzja w tej sprawie musiała nastąpić przez odwołaniem się spółki do sądu, stąd takie tempo. Uzasadnienie wycofania się z kary będzie prawdopodobnie hitem Internetu. KRRiT zdominowana przez nominatów partyjnych, będzie musiała w nim stwierdzić, że TVN24 wypełnia interes społeczny, co nigdy nikomu w tych kręgach nie przeszłoby przez gardło. To także upokorzenie ekspertki ojca Tadeusza Rydzyka, która wydała kuriozalną opinię zawierającą masę przekłamań oraz jego frakcji w KRRiT.
KRRiT na swojej stronie internetowej zapowiedziała stworzenie Medialnego Okrągłego Stołu. Jest to spowodowane “niezwykłą wagą problemu brutalizacji życia publicznego, narastającą agresją kierowaną także przeciwko dziennikarzom, propagowaniu mowy nienawiści i dezinformacji tzw. fake news”. Jakże groteskowo brzmi szczególnie fragment o “fake news”. Właśnie taki fejk wytworzony przez Hannę Karp, ekspertkę Rady oraz wykładowczynię Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, był podstawą do ogołocenia z 1,5 mln złotych TVN-u. Hanna Karp przygotowała obszerne opracowanie w którym zarzuciła TVN24, zbyt późne poinformowanie o rozwiązaniu zgromadzenia przed Sejmem 17 grudnia 2016 roku. Napisała, że stacja taką informację umieściła dopiero o 3:30 w nocy. Okazało się to fake newsem, bo reporter informował o tym już dwie i pół godziny wcześniej.
KRRiT tak usilnie polowała na TVN24, że dzisiaj wpadają we własne sidła. Trzeba będzie stanąć przed lustrem oraz Bogiem i powiedzieć, że znienawidzona telewizja niesie misją publiczną. Prawicowe media, prawicowi politycy i wszelkiej maści ludzie powiązani z obozem władzy, mają ogromną trudność z przyznaniem się do własnych błędów. Teraz będą musieli przeprosić swoje chuligaństwo medialne. Czekamy na to.
Fot. Shutterstock/Grand Warszawski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU