Opozycja prowadzona niczym dziecko we mgle za jeden paluszek dała się przeprowadzić przez serial pt. „Rekonstrukcja” zupełnie bierna. Tymczasem prezes Kaczyński dzisiejszymi zmianami w rządzie Zjednoczonej Prawicy, przy współudziale namaszczonego przez niego Mateusza Morawieckiego oraz wybranego przez naród prezydenta Andrzeja Dudę właśnie zakończył oficjalny etap odbijania Polski z rąk złych elit i oto zarządził tworzenie nowej Rzeczpospolitej, w pełni wolnej i zwycięskiej. Od wielu miesięcy zastanawiamy się co się stanie z obozem Zjednoczonej Prawicy, gdy Jarosław Kaczyński zdecyduje się odejść na polityczną emeryturę i czy obóz pozostanie spójny i zjednoczony. Niezależnie od tego, czy ten proces zakończy się sukcesem, jestem przekonany, że oto dzisiaj jesteśmy świadkiem jego początku.
Wbrew jednak powszechnemu po opozycyjnej stronie przekonaniu, że odejście Kaczyńskiego doprowadzi do upadku “dobrej zmiany”, prezes PiS doprowadził do sytuacji, w której może odejść praktycznie niespostrzeżenie, pozostawiając opozycję ze swoimi iluzjami, a swój obóz w świetnej kondycji, wzmocniony i gotowy do wygrywania kolejnych wyborów. W moim przekonaniu więcej niż symboliczna była jego nieobecność podczas uroczystości powołania nowych ministrów rządu Morawieckiego. Owszem, odsunięcie Antoniego Macierewicza (który wczoraj w końcu niemal otwarcie przyznał, że katastrofa smoleńska to dla niego instrument nacisku na Kaczyńskiego) i odcięcie toruńskiej pępowiny może odbić się na poparciu najtwardszego elektoratu, ale wygląda na to, że prezes PiS jest gotów zaryzykować takie zagranie. Dzięki Morawieckiemu i temu, w jak spójny sposób przeobraził właśnie rząd w rząd” PiS-u z ludzką twarzą” korzyści, jakie ten ruch przyniesie pomogą zniwelować utratę elektoratu radiomaryjnego i smoleńskiego. Wybory wygrywa się poparciem centrum, a nie środowisk skrajnych i jak widać dziś obóz Zjednoczonej Prawicy właśnie na centrum postanowił postawić. Poza tym, dwa lata żerowania na państwowym wikcie to już wystarczająco, by nasyciły się wszystkie kliki przyklejone niczym pasożyty do lokalnych działaczy PiS i dzisiejsze nowe otwarcie ma ostatecznie zakończyć objadanie się państwowym tortem.
Ostatnie dwa lata były okresem wojny z państwem polskim, z III RP. Okresem przejmowania urzędu po urzędzie, instytucji po instytucji. Ugruntowaniem zdobytej w 2015 roku władzy. Dziś, gdy wraz z podpisem prezydenta Dudy pod ustawami sądowymi wojna ta zakończyła się zwycięstwem, można przystąpić do budowy fundamentów nowego państwa, zgodnego z wizją Mateusza Morawieckiego, która najwyraźniej urzekła prezesa PiS. Wizją, która ma pomóc trwale wyrwać Polskę z pułapki średniego rozwoju i zapewnić PiS-owi władzę na dekady.
Co najsmutniejsze, udało się to wszystko zrobić Kaczyńskiemu przy praktycznie minimalnym oporze największych partii opozycyjnych. Dziś jedyne co potrafią powtarzać przedstawiciele PO czy Nowoczesnej to mantra, że “wymieniono zderzaki, a nadal rządzić będzie Kaczyński”. Zero przedstawienia alternatywy, zero własnych inicjatyw. Prawo i Sprawiedliwość właśnie bardzo skutecznie przegrupowało siły i jest gotowe do maratonu wyborczego. Opozycja pozostaje w lesie.
Na koniec dodam jeszcze tylko, że oczywiście ten plan wcale nie musi się sprawdzić, a opór ze strony odrzuconych środowisk radiomaryjnych czy mediów Tomasza Sakiewicza, którzy stoją murem za Antonim Macierewiczem może być zbyt wielki. Niemoc opozycji daje jednak Kaczyńskiemu możliwość wycofania się z wojny na prawicy, tak jak robił to już nieraz. Jego elektorat kupi wszystko. Zwłaszcza gdy powróci z emerytury, której opozycja nawet nie zauważyła.
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU