Polska szkoła ponownie stała się polem politycznej bitwy. Tym razem Kuratoria Oświaty i wtórujące mu Ministerstwo Edukacji Narodowej wzięło za cel lekcje wiedzy o społeczeństwie z udziałem polityków opozycji. Urzędnicy postanowili napiętnować oponentów za udział w wydarzeniach nawet o politycznie neutralnym, obywatelskim charakterze, dając tym samym młodzieży niecodzienną lekcję wiedzy o niezdolnym do elementarnej współpracy polskim społeczeństwie.
Sprawa stała się głośna dwa miesiące temu z powodu posłanki Joanny Muchy, która wzięła udział w lekcji WOS w jednej ze szkół. Była to pierwsza z cyklu lekcji „WOS z posłem” w województwie świętokrzyskim, który miał na celu ożywić prowadzenie zajęć, które mają przygotowywać do aktywności obywatelskiej, a są traktowane przez większość uczniów jako nudny, przykry obowiązek. Zaproszenia wystosowano do polityków różnych formacji, poza posłami PO pozytywnie na inicjatywę zareagowali parlamentarzyści .N i Kukiz’15. Przedstawiciele PiS nie odpowiedzieli na zaproszenia. Po dwóch spotkaniach – pierwszym z Joanną Muchą i drugim z Kamilą Gasiuk-Pihowicz doszło do burzy. Swoje oburzenie wyraziło Kuratorium Oświaty, która oceniło: “Podejmowanie takich działań, niezależnie od programu partii czy organizacji, które je inspirują, spotka się z moim stanowczym sprzeciwem kuratora, ze wszystkimi konsekwencjami dla osób odpowiedzialnych.”
Dziennik Gazeta Prawna skierował zapytanie do MEN w tej sprawie, ale resort podtrzymał stanowisko kurator:
“ Udział posłów i senatorów w działalności szkolnej nie znajduje odzwierciedlenia w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Żadne wydarzenia szkolne nie mogą mieć charakteru dowolnie sformatowanego co do treści i sposobu przekazywania. “
Co ciekawe podobnych wątpliwości kuratorzy i MEN nie mają względem szkolnych wizyt posłów Prawa i Sprawiedliwości. Joanna Mucha przywołała sprawę posła Sylwestra Tułajewa z PiS, który miał prawo spotkać się z uczniami Szkoły Podstawowej nr 1 w Lublinie i nie wywołało to żadnej reakcji urzędników. Takich sytuacji jest jednak znacznie więcej.
Co ciekawe to nie jedyny front walki o rząd dusz nad młodzieżą. Kontrowersje wywołała także akcja wywieszania w szkołach preambuły Konstytucji. Ustawa zasadnicza, chociaż stanowi fundament ustroju o którym szkoła ma edukować, budzi jednak niechęć Kuratorium Oświaty. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak oceniła sprawę w słowach bardziej przystających politykowi partii rządzącej niż urzędnikowi odpowiedzialnemu za standardy kształcenia: “Akcja wieszania preambuły Konstytucji w szkołach jest kolejnym działaniem PO obliczonym na rozgłos w mediach. Tym razem do osiągnięcia partyjnych celów PO postanowiła wykorzystać dzieci w wieku szkolnym.”
Jednak kiedy w tym samym czasie forsuje się w szkołach kult wyklętych, nową wersję historii Solidarności, to nie stanowi już działalności o charakterze politycznym.
Szkoła powinna być miejscem apolitycznym, jednak aby było to możliwe, to obie strony muszą grać na równych zasadach, a w szkole pierwszeństwo musi zyskać troska o ucznia, a nie partyjne interesy. Troska ta jednak wynika ze standardów życia publicznego i odpowiednich priorytetów społecznych, a nie oceniania jednych polityków przez drugich. Spór o lekcje wiedzy o społeczeństwie stał się paradoksalnie przykrą, ale najlepszą możliwą, “żywą” lekcją stanu polskiego społeczeństwa.
Źródło: gazetaprawna.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU