Jest takie znane powiedzenie, że z wielką władzą wiąże się wielka odpowiedzialność. W przypadku Prawa i Sprawiedliwości z wielką władzą wiąże się przede wszystkim wielkie rozpasanie. Gigantyczne nagrody dla ministrów, najbardziej w historii rozrośnięta Rada Ministrów, kolejne służby specjalne podległe kolejnych ministrom, niezwykle hojne wspieranie ojca Rydzyka i prorządowych mediów oraz ordynarna operacja masowego umieszczania “Misiewiczów” w państwowych spółkach to znaki rozpoznawcze zarówno poprzedniego jak i obecnego rządu. Tym razem okazuje się jednak, że przy okazji tej klęski urodzaju efektem ubocznym jest też gigantyczny bałagan.
Niecały miesiąc temu, z dużą pompą wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powołał do życia Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki z siedzibą w Warszawie. Na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora Instytutu powołany został wybitny architekt – Bolesław Stelmach. Zgodnie z zarządzeniem z 21 listopada 2017 roku, przedmiotem działania Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki jest „prowadzenie badań nad historyczną i współczesną architekturą, urbanistyką oraz planowaniem przestrzennym, upowszechnianie wiedzy z zakresu tych dyscyplin i wiedzy o dobrach kultury z nimi związanych, w tym prowadzenie działań edukacyjnych, promocyjnych i wydawniczych”. Instytut w swych założeniach ma być przede wszystkim instytucją edukacyjną, realizującą swe zadania poprzez działania wystawiennicze, popularyzatorskie, promocyjne oraz wydawnicze. Instytut ma się przyczyniać do kreowania krytyki architektonicznej, jak także wypracowywania i promowania dobrych praktyk w zakresie przekształcania przestrzeni. Ważnym elementem działalności Instytutu będzie również dokumentacja i archiwizacja dorobku polskich architektów i urbanistów oraz jego udostępnianie szerokiej publiczności. Brzmi to dumnie, pozwoli wicepremierowi Glińskiemu obdzielić stanowiskami “swoich” ludzi, wzmocni jego zaplecze polityczne.
Na ten sam pomysł wpadł najwyraźniej minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, który również chętnie podreperowałby swoją pozycję w PiS – nie od dziś wiadomo, że jest na wylocie z rządu. Postanowił więc poprosić premiera Morawieckiego o powołanie do życia Narodowego Instytutu Urbanistyki i Architektury, który ma zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2018 roku. Instytut będzie prowadził prace w zakresie: urbanistyki i architektury, planowania i zagospodarowania przestrzennego, rewitalizacji, mieszkalnictwa, gospodarki nieruchomościami i rynku nieruchomości, krajobrazu, zabytków nieruchomych oraz dóbr kultury współczesnej, nauk przyrodniczych i technicznych, a także nauk społecznych i humanistycznych. Nowa jednostka badawcza ma wspierać pracę resortu.
Uwagę na ten gigantyczny bałagan i stworzenie dwóch instytutów o bliźniaczej w zasadzie nazwie zwróciła posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska.
W listopadzie minister Gliński powołał Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki. 1 stycznia, rozporzadzeniem Premiera Morawieckiego,zacznie działać Narodowy Instytut Urbanistyki i Architektury podległy Ministerstwu Budownictwa.Czy ktoś w tym rządzie jeszcze nad czymś panuje?
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) December 20, 2017
Bałagan w rządzie ma się zatem w najlepsze, a oderwanie od prawdziwych problemów i konsekwencji naruszenia praworządności w Polsce potęguje. W 1981 roku, w odpowiedzi na sankcje USA nałożone na Polskę Jan Urban powiedział pamiętne “rząd się sam wyżywi”. Trudno nie odnieść wrażenia, że to przekonanie na stałe już zagościło w głowach polityków partii rządzącej.
Źródło: Twitter
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU