Mało kogo zaskoczyła treść wczorajszego oświadczenia prezydenta Andrzeja Dudy, zdziwił jednak dobór momentu by swoją decyzję ogłosić. To, że prezydent podpisze ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym były oczywiste już od kilku tygodni. To, że pomiędzy prezesem Kaczyńskim a Andrzejem Dudą doszło do politycznego dealu świadczy chociażby wczorajszy wywiad z Dorotą Gawryluk w Polsat News, w którym padło pierwsze tak otwarte i nieukrywane żądanie rozliczenia ministra Antoniego Macierewicza z jego zaniedbań w modernizacji armii, które widzi już nawet pisowski prezydent, a nie widziała Beata Szydło czy nowy premier Mateusz Morawiecki.
Problem prezydenta polega jednak na tym, że musiał Kaczyńskiemu zaufać i jako pierwszy wywiązać się ze swojej części tej umowy, a dziś może tylko czekać na to, czy prezes PiS wywiąże się ze swojej. Andrzej Duda nie zdaje sobie jednak sprawy, że w momencie złożenia podpisu nad tymi ustawami przestaje być PiS-owi do czegokolwiek potrzebny. Warto przypomnieć sobie słowa Jarosława Kaczyńskiego, który na początku października udzielił wywiadu Tomaszowi Sakiewiczowi, zwłaszcza że dotyczyły one między innymi braku politycznego doświadczenia obecnego mieszkańca Pałacu Prezydenckiego.
„Zupełnie otwarcie powiedziałem panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, iż nie widzę żadnych przesłanek, przy ustabilizowanym systemie politycznym, do tego, by wprowadzić w Polsce system prezydencki, który zawsze tworzy ryzyko, iż osoba bez odpowiedniego doświadczenia politycznego, bez umiejętności, a czasem – może się tak zdarzyć, tylko proszę nie odnosić tego do pana Andrzeja Dudy – człowiek złej woli uzyska bardzo dużą władzę, i to bez realnej kontroli” – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
I choć tamte słowa padły w samym środku starcia o podmiotowość Andrzeja Dudy na polskiej scenie politycznej, dziś powinny prezydentowi uświadomić rzecz oczywistą – przegrał i pozostaje na całkowitej łasce rządzącej partii.
Dziś od rana ministrowie z Kancelarii Prezydenta skupiają się na skróceniu kadencji sędziów Sądu Najwyższego, argumentując że wszystko pozostaje w zgodzie z ustawą zasadniczą, bo to “tylko” obniżenie wieku emerytalnego. Tymczasem kluczowe dla przyszłości Andrzeja Dudy jest skrócenie kadencji I Prezes Sądu Najwyższego oraz wygaszenie kadencji wybieralnych członków KRS, których długość wprost reguluje Konstytucja. Złożenie prezydenckiego podpisu pod takimi rozwiązaniami tworzy precedens, który może być wykorzystany w każdej chwili przeciwko każdej osobie, której działania nie spodobają się rządzącym. Rzecznik Praw Obywatelskich, Prezes Najwyższej Izby Kontroli i … prezydent RP.
Podczas dyskusji nad ustawami autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości w lipcu, gdy ważyły się ich dalsze losy, wywiadu w TVN24 udzielił rzecznik prezydenta, Krzysztof Łapiński, który w odpowiedzi na pytanie, czy prezydent nie obawia się ustawy skracającej i jego kadencję odparł, że prezydent mógłby przecież taką ustawę zawetować. Dziś ta kwestia powinna wrócić ze zdwojoną siłą. Wczoraj na Twitterze hipotetyczny scenariusz skrócenia kadencji prezydenta w każdej praktycznie chwili przedstawił Maciej Głogowski z Radia TOK FM.
Hipotetycznie: Prezes daje ustawę o skróceniu kadencji prezydenta. PAD oczywiście robi weto. Ustawa wraca do Sejmu. Sejm głosuje nad wetem. PiS z opozycją je obala. #TK nie uratuje, nawet #SN nie pomoże. Wniosek: PAD już nic nie może. Od dziś musi robić co chce Prezes.
— Maciej Głogowski (@MaciejGlogowski) December 20, 2017
Gdyby okazało się, że prezes Kaczyński jednak zechce ukarać Andrzeja Dudę za niesubordynację i opóźnienie reform w sądownictwie i wprowadzi do Sejmu ustawę o skróceniu kadencji prezydenta, jedyną nadzieją Andrzeja Dudy na przetrwanie na stanowisku byłaby … opozycja, którą dziś oskarża o knucie z Zachodem przeciwko RP. Czy naprawdę spodziewa się, że Platforma Obywatelska stanęłaby w jego obronie?
Fot. Michał Józefaciuk – Kancelaria Senatu
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU