Mateusz Morawiecki ma powody do obaw. Premier próbował w obliczu konfliktu z Brukselą przeorientować polską politykę na ściślejszy sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. To amerykańskie inwestycje miały być jednym z elementów, który miał pomóc zrealizować słynny “plan”. Wszystko wydawało się układać po myśli PiS, ponieważ Donald Trump nie stanie w jednym szeregu z Brukselą. Jednak cios na Morawieckiego spadł z niespodziewanej strony. Bowiem Amerykańskie Stowarzyszenie Prawników – ABA, wpływowa za oceanem organizacja zrzeszająca ponad 400 tysięcy członków postanowiła stanąć w obronie wolności sądów w Polsce. ABA wyraziła nie tylko komunikat o zaniepokojeniu sytuacją w Polsce, ale zdecydowała się na poważniejsze kroki. Nad Wisłę zostaną wysłani obserwatorzy, którzy będą patrzyli na ręce działaniom rządu i prezydenta. Teraz działania PiS będą raportowane za ocean, a decyzji ABA nie będzie można w propagandzie władzy skwitować nieznajomością sytuacji w Polsce. Hilarie Bass, przewodnicząca organizacji, zwróciła się także do Andrzeja Dudy z apelem o zawetowanie przepchniętych przez parlament reform sądownictwa. Uderzyła ona także w rząd przypominając złamanie niezawisłości sądów poprzez upolitycznienie Trybunału Konstytucyjnego oraz danie ministrowi sprawiedliwości narzędzi do łatwego usuwania prezesów sądów.
We will remain vigilant in our commitment to promote and protect the rule of law and ensure that our colleagues can fulfill their duties without fear or retaliation. My full statement on the threat to judicial independence in Poland: https://t.co/wtLVT9ycj4
— Hilarie Bass (@ABAPresident) December 18, 2017
Sprawy nie można bagatelizować. Tak wpływowa organizacja jak ABA ma szerokie dojścia do elit politycznych i biznesowych Stanów Zjednoczonych. Może zatem stosować skuteczny lobbing na amerykańskich polityków.
Jednak nie to jest największą bolączką Mateusza Morawieckiego. Premier ma bowiem świadomość, że zadarł z grupą, która ma bliskie powiązania z wielkimi korporacjami, które rząd pragnie do Polski przyciągnąć. W takim duchu skwitował sprawę Robert Gwiazdowski, pokazując, że kluczowe opinie oceniające ryzyko inwestycji w Polsce będą pisane przez ludzi nieprzychylnie oceniających sytuację w naszym kraju.
To ci prawnicy piszą szefom korporacji, którym przyjdzie na myśl posłuchać Premiera i inwestować w Polsce opinie na temat ryzyka. https://t.co/3q9Etsuwzc
— Robert Gwiazdowski (@RGwiazdowski) December 19, 2017
Może to oznaczać, ze zamach na niezawisłość sądów będzie miał bardzo wymierne konsekwencje gospodarcze. Nie da się wówczas dłużej stosować narracji władzy, że jest to całkowicie wewnętrzna sprawa Polski, ponieważ w zglobalizowanym świecie działania wewnętrzne mają przełożenie na sytuację międzynarodową. Kluczowe staje się zatem pytanie, czy amerykańska presja jest w stanie zmotywować rządzących do zwolnienia tempa zawłaszczania kolejnych filarów państwa.
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU