Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło do swoich zmian w ordynacji wyborczej kolejny wentyl bezpieczeństwa, który zagwarantuje mu szerokie pole do działania w razie pojawienia się sondażowych trudności z utrzymaniem poparcia gwarantującego dalsze rządzenie. Posłowie PiS zgłosili bowiem poprawki, które umożliwią im niezauważalną dla zewnętrznych obserwatorów zmianę wyników głosowania w lokalach wyborczych. Rządzący zabrali się bowiem za zmianę kryteriów, które warunkują uznanie głosu za “ważny”. Do tej pory, aby unikać wszelkich prób wpływania na wyniki, panowała zasada, że znak X może znajdować się tylko przy jednym kandydacie. Nie zaakceptowano jakichkolwiek innych form oznaczania oddanego głosu czy zmiany zdania w czasie głosowania i wynikających z tego skreśleń, ponieważ powodowało to, że głos stawał się “nieważny”. Wyborca musiał głosować świadomie, ale miał także pewność, że nikt nie zmieni kandydata, na którego oddał swój głos.
Dzięki posłom PiS w życie wejdą następujące zapisy:
“dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk albo poczynienie innych znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce lub poza nią, nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu”.
Kluczową różnicą jest wprowadzenie pojęcia “w tym w kratce”, ponieważ dotychczas akceptowalne były tylko dopiski poza kratką. Miało to swoje konsekwencje, ponieważ dzięki zmianom zamazanie jednej kratki i oddanie “X” w innej staje się legalną formą oddania “ważnego” głosu. Inną kwestią jest zniesienie górnego limitu ilości linii tworzących oddany znak “X”, dzięki zmianom może to być dowolna liczba równa lub większa niż 2, co także budzi kontrowersje co do interpretacji niektórych sytuacji.
Posłowie PiS argumentują zmiany chęcią zmniejsza ilości głosów nieważnych. Jednak tym co martwi szczególnie, jest łatwość, z jaką głosowanie może zostać sfałszowane. W pracach Komisji Wyborczych zamazanie jednej kratki i postawienie “X” w innej jest jak najbardziej technicznie wykonalne. Bez odpowiedniego nadzoru daje to możliwość cichego sfałszowania wyborów, czego nikt nie będzie świadomy.
Stworzenie tak wielkiej przestrzeni do manipulacji w połączeniu z podporządkowaniem politykom nadzoru nad wyborami sprawia, że ryzyko nieprawidłowości w procesie wyborów gwałtownie rośnie. Jeśli władza będzie wystarczająco zdeterminowana, to może się okazać, że zapobieżenie próbom wpływania na wynik głosowania stanie się bardzo trudne.
Źródło: tvn24.pl
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
