Większość polityków wciąż wierzy, że im więcej mówią, tym lepiej. Niestety niewielu zrozumiało prostą mądrość, jaka kryje się w słowach Marka Twaina: “Lepiej milczeć i uchodzić za głupiego, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości”.
Do tej ostatniej części elity politycznej należy bez wątpienia jeden z do niedawna czołowych posłów Kukiz’15 – Adam Andruszkiewicz. Były przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej opuścił swoje ugrupowanie po miesiącach utarczek z kolegami z klubu, którzy zarzucali mu ostro pro-pisowską retorykę. Poseł bowiem stara się zaistnieć jak tylko może, co prowadzi czasem do sytuacji kuriozalnych. Jedna z nich miała właśnie miejsce na Twitterze, gdzie parlamentarzysta chciał zabłysnąć. Plan wydawał się perfekcyjny, za jednym zamachem uderzyć w “układy i kasty” i równocześnie pokazać swoją bliskość do spraw zwykłych ludzi. Poseł pochwalił się bowiem, że do jego biura poselskiego zgłaszają się zwykli Polacy, dla których największym problemem w sądownictwie jest to, że po dwóch latach rządów PiS wciąż istnieją “stare układy”. Co więcej, zatroskani zwykli obywatele oczekują podobno z niecierpliwością, aż władza owe “układy” wymieni na swoich ludzi. Poseł jako rzecznik ludu konkluduje, że tej szczytnej, społecznej sprawy będzie pilnował osobiście. Poseł nie idzie przy tym na żadne kompromisy i oczekuje totalnej czystki na każdym szczeblu sądów i prokuratury:
Do mojego biura w Białymstoku zgłasza się wielu Polaków, którzy sygnalizują, że w sądach i prokuraturze nadal mocne są stare układy. Liczą, że nadchodząca reforma wymieni nie tylko sędziów "na górze" ale też sędziów i prokuratorów w regionach. Będę pilnował sprawy osobiście.
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) November 30, 2017
Tak jawne nawoływanie do złamania zasad trójpodziału władzy i czystek politycznych w sądach jest rzeczą niespotykaną, ponieważ nawet PiS w przekazach medialnych próbuje personalny wymiar zmian ukryć. Historia wpisu przypomina najbardziej komiczne formy propagandy PRL, czy przekazy z Korei Północnej, gdzie “zwykli obywatele” całkowicie “spontanicznie” wyrażają gorące poparcie dla działań władzy. Dla zwykłych wyborców posła Andruszkiewicza problemem nie jest przewlekłość postępowań, nieudolność, niekompetencja, czy czasem zwykła arogancja przedstawicieli władzy sądowniczej. Zwykłych Polaków boli najbardziej, że PiS nie zdążył ustawić jeszcze w sądach swoich ludzi. Nie ma wątpliwości, że zwykli Polacy Andruszkiewicza są wymysłem jego bogatej wyobraźni, ale to co we wpisie jest z całą pewnością prawdziwe, to mentalność prezentowana przez znaczną część klasy politycznej. Składa się na nią oderwane od rzeczywistości wyobrażenie o realnych problemach Polaków i oparcie swojej obecności w polityce na pogardzie i budowaniu podziałów.
Andruszkiewicz chciał zdemaskować powiązane z PO układy, a obnażył tylko prawdziwy cel reformy sądów jakim jest bezwzględny skok na stołki. Problem takich ludzi ogarniętych nienawiścią jest taki, że na drodze do zemsty politycznej są w stanie doprowadzić nawet do ruiny państwa. Taka mentalność wśród osób sprawujących władzę prowadzi państwo do nieuchronnej katastrofy.
fot. Adrian Grycuk
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU