Ostatnie badania sondażowe niemal wszystkich pracowni wskazują bardzo wyraźne i niezagrożone prowadzenie Prawa i Sprawiedliwości. Ostatnio wyniki partii Jarosława Kaczyńskiego najczęściej oscylują w granicach 45% poparcia, a największej partii opozycyjnej poniżej 20%. W mediach publicznych codziennie serwowana jest nachalna propaganda sukcesu, w której niewykluczone, że wkrótce dowiemy się, że prezes PiS wymyślił koło, elektryczność i pieniądze. W sondażach zaufania politycy Prawa i Sprawiedliwości biją na głowę wszystkich polityków opozycji razem wziętych.
Mimo tak wspaniałych notowań, właśnie na najbliższych posiedzeniu Sejmu procedowane będą zmiany w ordynacji wyborczej, które mają dać PiS-owi większą kontrolę nad organizacją wyborów i gwarantowany bonus od wysokiego poparcia. Dodatkowo błyskawicznie przez parlament ma zostać przepchnięta ustawa o Sądzie Najwyższym, która odda wybrańcom polityków władzę nad kontrolą ważności wyborów. Pojawia się pytanie, dlaczego PiS jest tak zdeterminowany, by całkowicie zmienić reguły wyborcze skoro jest tak fantastycznie a wskaźniki poparcia nie spadają. Odpowiedzią mogą być wyniki wyborcze, osiągane przez działaczy PiS w samorządzie, które wcale nie są takie dobre, jak wynikałoby z sondaży. We wrześniu pisaliśmy o sromotnej klęsce kandydata PiS w wyborach uzupełniających na burmistrza na Podlasiu, gdzie tenże kandydat zdobył zawrotne 3,5% poparcia (zwycięzca – 62%), a w minioną niedzielę sytuacja powtórzyła się w innym regionie, tradycyjnie uznawanym za bastion Prawa i Sprawiedliwości czyli na Warmii i Mazurach.
Jak to jest, że wg CBOS PiS ma 45%, w TVP jest najfajniejszy na świecie, a w realu ich kandydat, w dodatku namaszczony przez Beatę Szydło przegrywa wybory. 54% do 15%.https://t.co/Jn4fPvprwn
— Racjonalna Polska (@racjonalna_org) November 21, 2017
W gminie Kozłowo klęska PiS jest tym większa, że ich kandydatem w wyborach była namaszczona przez Beatę Szydło, pełniąca obowiązki wójta Ewa Krzyżewska, lokalna radna Prawa i Sprawiedliwości. Poprzedni wójt złożył pisemną rezygnację a w gminie nie było stanowiska zastępcy wójta. W kwietniu tego roku to premier Szydło wskazała radną do pełnienia jego obowiązków – miała więc okazję ponad pół roku pokazać jak rządziłaby gminą. Wyborców najwyraźniej nie przekonała, gdyż otrzymała zaledwie 15%, przegrywając w pierwszej turze z Markiem Wolszczakiem, bezpartyjnym kandydatem i gminnym radnym, który uzyskał 54% poparcia.
Jak to zatem jest z tymi sondażami poparcia, gdy nawet w regionie, gdzie poparcie dla PiS nierzadko przekracza 50% poparcia, jego działacze lokalni otrzymują takie cięgi, przegrywając wybory bezpośrednie z kretesem? Najwyraźniej PiS bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że rzeczywistość lokalna jest zupełnie inna niż to próbuje przedstawiać TVP. I nagle likwidacja JOW-ów na wszystkich szczeblach wyborów oraz ograniczanie szans lokalnych komitetów staje się bardziej zrozumiałe.
Źródło: Radio Olsztyn
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU