Polityka i Społeczeństwo

PiS kopie dołki pod Kukizem. Tak wygląda brudna gra w podkradanie posłów

Paweł Kukiz ujawnił dziś kulisy sejmowej gry o przeciąganie posłów pomiędzy poszczególnymi formacjami. Lider “umiarkowanej opozycji” opisywał walkę o szable pomiędzy nim a Prawem i Sprawiedliwością. Nie krył przy tym oburzenia zagrywkami PiS, który notorycznie składa jego ludziom oferty o charakterze korupcyjnym.

 

 

 

 

 

 

Kukiz przytacza przykład posła Jarosława Sachajko, któremu podobno miano po wczorajszej komisji rolnictwa proponować transfer do PiS. Posła kuszono obietnicą, że po zasileniu szeregów obozu rządzącego Sejm przyjmie przygotowane przez niego projekty ustaw.

Rzuca to ciekawe światło na to, jak w rządzie wygląda kwestia merytorycznej oceny proponowanych rozwiązań. Opozycja nie może liczyć na sukces, nawet w oczach samego PiS, dobrych propozycji. Lider Kukiz’15 przywołuje także proceder handlowania miejscami na listach, aby przyciągnąć perspektywami pewnej przyszłości politycznej w przeciwieństwie do młodej i niestabilnej formacji, jaką jest Kukiz’15. Paweł Kukiz ujawnia jednak, że nie pozostaje w tej walce bierny i także rozmawia w Sejmie i zachęca do przechodzenia do jego formacji tych, którzy narzekają, że w PiS nie mogą głosować zgodnie z własnym sumieniem. Jednak Łukasz Rzepecki to pierwszy sukces wysiłków Kukiza. Lider Kukiz’15 przyznaje, że jego starania najczęściej kończą się nieprowadzeniem, ponieważ standardem jest, ze posłowie partii rządzącej mają swoje interesy w spółkach, z których czerpią dochody i nie byłoby łatwo się z nimi rozstać.

Paweł Kukiz wydawał się opowiadać o swojej rywalizacji z PiS w sposób opanowany, Wydaje się jednak, że może to być dobra mina do złej gry. PiS jest bowiem o wielu skuteczniejszy w grze o podbieranie posłów. Jeszcze na wiosnę pojawiły się obawy, czy Kukiz’15 się po prostu nie rozpadnie. Od początku kadencji do wiosny bieżącego roku klub stopniał bowiem z 42 do 33 posłów, a wiadomym było, że jest jeszcze grupa “wahających się”. Media huczą od dawna od plotek o hakach zbieranych przez PiS na członków Kukiz’15, które tylko czekają, aby zostać wykorzystane w odpowiednim momencie. Wiele wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński panuje zdestabilizować Kukiz’15 dopiero przed wyborami, ponieważ tymczasowo pełni on korzystną dla władzy rolę. Jest kogo zapraszać do TVP, aby sprawiać wrażenie pluralizmu. Kukiz’15 jest także naturalną rezerwą elektoratu PiS. Wyborcy rozczarowani polityką rządu częściej wybierają Kukiza nie opozycję, co sprawia, że Paweł Kukiz utrzymuje znaczną część Polaków wciąż po prawej stronie politycznego spektrum.

Jednak nic nie trwa wiecznie i Paweł Kukiz musi mieć świadomość, jak trudna walka go czeka. Jeśli nie wzmocni swojej pozycji w klubie i nie wzmocni łączących jego ludzi więzi, to nawet przy najlepszych projektach ustaw jego plan polityczny może zakończyć swój żywot. Otwarte pozostaje pytanie, czy Kukiz nabrał wystarczającego doświadczenia, aby taką brutalną i brudną grę z PiS wygrać.

fot. Shutterstock/Marek Szandurski/praszkiewicz

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie