Istnieje stare powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. Jest ono wynikiem prostoty natury ludzkiej, która mimo upływu czasu się nie zmienia, zarówno wśród ludzi jako zbiorowości, ale także jako jednostek. Jarosław Gowin ogłosił dziś polityczną deklarację o zjednoczeniu Polski Razem z innymi środowiskami konserwatywno-liberalnymi i utworzenia wspólnie nowej partii politycznej. Choć wicepremier zarzeka się, że nowa formacja ma poszerzyć szeregi obozu Zjednoczonej Prawicy, to powinniśmy zadać sobie pytanie, czy historia nie zatoczyła koła z sytuacją sprzed kilku lat i Jarosław Gowin nie szykuje sobie wariantu miękkiego lądowania w wypadku zerwania koalicji?
Gowin od dłuższego czasu rozgląda się za potencjalnymi sojusznikami na prawicy. Pragnął przygarnąć posłanki zrzeszone w kole Republikanie, ale PiS ubiegł go w tych staraniach. Jednak jak już dwa tygodnie temu donosił prorządowy dziennikarz Samuel Pereira, partnerem gotowym do współpracy okazało się być m.in stowarzyszenie Republikanie, jedna z ostatnich politycznie osieroconych wolnorynkowych organizacji w Polsce, kiedyś związana z Przemysławem Wiplerem.
Pytacie o konkrety? Zarząd @republikanie planował zwrócić się do @PolskaRazem o sojusz i wystartowanie w listopadzie z nową partią. https://t.co/39ViCTA3Pg
— Samuel Pereira (@SamPereira_) September 27, 2017
Oficjalnie celem nowego otwarcia ma być połączenie sił i wspólny start w wyborach samorządowych. Jednak ten ruch ze strony Polski Razem zastanawia. Bez wątpienia Zjednoczona Prawica wystawi wspólne listy do samorządów. Prawdopodobnie Gowin liczy, że pozyskując Republikanów i innych mniejszych graczy uda się mu wyciąć większy kawałek tortu przy układaniu list wyborczych.
Jednak czy Prawo i Sprawiedliwość przychylnie spojrzy na wciąganie na listy Republikanów, którzy tworzyli zaplecze poprzedniego rozłamowca PIS, a później jednego z liderów Wolności Janusza Korwin-Mikke – Przemysława Wiplera? Ciekawe światło na sprawę rzuca reakcja polityków PiS. Wicepremier zarzeka się bowiem, że kluczowi politycy PiS wiedzą o jego ruchu i przyjęli go z “satysfakcją”. jednak Beata Kempa w rozmowie z wp.pl zdementowała tę informację komentując “O niczym takim nie słyszałam”.
Zatem czy jest możliwe, że Gowin próbuje wysłać PiS zupełnie inny sygnał? Niedługo będą ważyły się losy kluczowej dla wicepremiera reformy szkolnictwa wyższego, jednak po sporze z marszałkiem Terleckim widać, że los ustawy nie jest przesądzony. Co więcej, Gowin niejednokrotnie próbował dystansować się od PiS budując pozory niezależności, co mogło nie zjednać mu przychylności prezesa.
Możliwe jest, że Gowin obawia się utraty politycznej pozycji i szykuje wariant odejścia z obozu Zjednoczonej Prawicy. Przypomnijmy, że przed odejściem z PO Jarosław Gowin ubiegał się o funkcję szefa partii, co posłużyło mu za wygodną kampanię wyborczą promującą jego nazwisko. Czyżby manewr miał zostać powtórzony?
Ciekawy głos w sprawie zabrał także Janusz Korwin-Mikke ujawniając, że Gowin kusi prezesów partii Wolność jedynkami na listach wyborczych.
Niesamowite! JE Jarosław Gowin oferuje wszystkim prezesom WOLNOŚCI "1" na listach!! Ciekawe, ilu pójdzie na ten lep?
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) October 9, 2017
Rozdawanie “jedynek” jednak jasno wskazuje, że wicepremier rozmawia z partnerami o samodzielnym starcie. Starcie, który bez wątpienia osłabiłby wynik PiS. Nie ma bowiem mowy, aby samodzielny start formacji Gowina uznano w PiS za cokolwiek innego niż akt otwartej wrogości. Jeśli rozmowy w takim formacie są prowadzone, to jasne jest, że pozycja Polski Razem w obozie Zjednoczenia Prawicy jest znacznie mniej korzystna niż by się mogło wydawać.
Czy zatem czeka nas wkrótce spektakularny wyłom w obozie dobrej zmiany?
Jest to bardzo prawdopodobne, zwłaszcza że mówimy o polityku, który lubi zachować w mediach wizerunek niezależności w swoich poglądach. Otwarte jest pytanie, jak bardzo taki ruch wpłynie na obraz sceny politycznej, ponieważ na prawicy powoływano do życia wiele nowych konserwatywno-liberalnych bytów, ale większość z nich nie osiągnęła nic poza własną kompromitacją wyborczą. Czy Jarosław Gowin podzieli ich los?
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU