Czy Ukraina ma możliwość ataku na Moskwę? Ostatnie ukraińskie uderzenia nie wykluczają takiego scenariusza.
W tej chwili najcięższe walki toczą się pod Bachmutem w Donbasie. 70-tysięczne miasto zostało przez Rosjan zrównane z ziemią, ale jest pod kontrolą Ukraińskich Sił Zbrojnych. Rosjanie cały czas podejmują próby zdobycia miasta.
Rosjanie cały czas przesuwają się w okolicach Bachmutu, zwłaszcza na południu. Starają się wejść na wzgórza obok miasta, żeby móc je bezkarnie ostrzeliwać – relacjonował Mariusz Lachowski w Polsat News. – Sytuacja jest krytyczna – podkreślał. Rosjanie tracą tam masę żołnierzy, ale powoli posuwają się naprzód.
Równocześnie rosyjska armia kontynuuje morderczy ostrzał rakietowy ukraińskich miast. Rakiety uderzają w infrastrukturę krytyczną zapewniającą dostawy energii elektrycznej, ciepłą wodę i ogrzewanie. Kreml chce na zimę pogrążyć Ukrainę z ciemnościach i mrozie. Atak na Moskwę może to zmienić. Ukraina wierzy w wygraną.
Czy Ukraina może zdecydować się na atak na Moskwę?
Strona ukraińska nie pozostaje bierna i przeprowadza ataki w głębi Rosji. Chodzi o lotniska wojskowe pod Riazaniem (221 km od Moskwy) i pod miastem Engels (800 km od Moskwy). Uderzenia zostały wykonane przy pomocy dronów.
Jak informuje Onet.pl, ciekawą tezę na swoim blogu postawił Mick Ryan, emerytowany australijski generał. Według niego, do ataku na lotniska wykorzystano bezzałogowe samoloty zbudowane w latach 70. na potrzeby Związku Radzieckiego, które mają zasięg około 1 tys. kilometrów. To sprawia, że w ich zasięgu rażenia może znaleźć się Moskwa.
Ukraina wyraźnie ma zdolność do trafiania obiektów bardzo odległych. Nie oznacza to wcale, że Kijów zamierza zaatakować Moskwę. Ale spowoduje to kilka bezsennych nocy w stolicy – pisze gen. Ryan.
Jest jeden problem z ewentualnym atakiem na stolicę Rosji. Gdyby Ukraińcy uderzyli w Moskwę, wtedy zagroziliby cywilom. To mogłoby się okazać kontrskuteczne, bowiem w złym świetle postawiłoby Kijów, a Zachód mógłby zacząć kręcić nosem na dalszą pomoc militarną.
Przypomnijmy, że Ukraińska armia już zatopiła jedną “Moskwę”. To krążownik, który był flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych rosyjskich okrętów wojennych. W kwietniu został posłany na dno.
Źródło: Onet.pl, Polsat News
Foto: Depositphotos.com
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU