Europoseł Tomasz Poręba poprowadzi kampanię wyborczą Prawa i Sprawiedliwości przed wyborami do Sejmu i Senatu. Na to stanowisko wybrał go ponoć sam Jarosław Kaczyński.
Wiemy, kto poprowadzi PiS do… klęski
Ostatnie sondaże pokazują jasno, że PiS może i wygra wybory do Sejmu, ale nie da rady już rządzić. Poręba ma więc w ustach bardzo twardy orzech do zgryzienia.
Na stanowisko szefa sztabu wybrano go w środę 7 grudnia podczas posiedzenia władz PiS.
Wiemy już też, że za zespół medialny w kampanii będzie odpowiadał nowy rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Dlaczego jednak postawiono na Tomasza Porębę? Ten polityk prowadził już dwie zwycięskie kampanie PiS – samorządową (jesienią 2018 roku) oraz europarlamentarną (wiosną 2019 roku). Możliwe, że kluczowa była ta druga. Partia Kaczyńskiego z reguły słabo radziła sobie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W 2019 r. odniosła spory sukces, pokonując Koalicję Europejską (czyli ówczesną odsłonę Koalicji Obywatelskiej).
Kampanię do Sejmu i Senatu w 2019 roku prowadził Joachim Brudziński. Partia wygrała wtedy wybory, mogła rządzić samodzielnie, ale już wtedy jej wynik sugerował, że elekcją w 2023 r. będzie czasem próby dla PiS.
Kolejny rząd zbuduje obecna opozycja?
Jak wspomnieliśmy, ostatnie sondaże pokazują, że partia Kaczyńskiego może i wygra wybory, ale nie da już rady samodzielnie rządzić. Czy zbuduje więc koalicję z PSL czy Lewicą? Ewentualnie z Konfederacją, jeśli tej uda się wywalczyć odpowiedni wynik? Tego nie wiemy. Ugrupowanie ma niskie zdolności koalicyjne, więc może dojść do sytuacji, w której nowy rząd będzie budował szeroki sojusz KO (czyli PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych), Polski 2050, PSL i Lewicy.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
