Władimir Putin do dzisiaj nie zabrał głosu w bardzo ważnej z punktu widzenia prowadzenia wojny sprawie. Gdzie jest prezydent Rosji?
Nad zajętym przez Rosjan na początku wojny Chersoniem, od dłuższego czasu wisiało widmo ataku Ukraińskich Sił Zbrojnych. Ukraińska armia przez dwa miesiące m.in. nękała ogniem artyleryjskim przeprawy na Dnieprze. W tym czasie trwało także powolne odbijanie kolejnych wsi w obwodzie chersońskim.
Na Kremlu w końcu doszli do wniosku, że nie ma szans na obronę 300-tysięcznego miasta i 9 listopada pojawił się komunikat o wycofaniu się rosyjskich oddziałów na lewy brzeg Dniepru. Chersoń został oddany Ukraińcom praktycznie bez walki. To wizerunkowa klęska Rosji i zapewne dlatego Władimir Putin unika tego tematu jak ognia.
Putin się schował
RMF FM za agencją Associated Press informuje, że prezydent Rosji pomimo kilku publicznych spotkań do dzisiaj nie wypowiedział się na temat upokarzającego odwrotu rosyjskiej armii z Chersonia. W tym tygodniu omówił między innymi z członkami rządu problemy rosyjskiego przemysłu samochodowego, dyskutował z władzami Syberii o zwiększeniu inwestycji i spotkał się z nowym przewodniczącym Rosyjskiej Akademii Nauk.
– Milczenie Putina ma związek z systemem politycznym podobnym do tego funkcjonującego w Związku Radzieckim, w którym przywódca z definicji nie popełnia błędów. Wszystkie porażki przekazuje ktoś inny, przez co wina spada na tę osobę – wyjaśnia niezależny rosyjski politolog Dmitrij Orieszkin w rozmowie z Associated Press.
W otoczeniu Putina panuje przekonanie, że ruch z wycofaniem się z Chersonia to tragedia, ale oczywiście nikt tego nie powie otwarcie.
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU