Od wczoraj wszyscy żyją tym, co ma miejsce na Ukrainie i sprawą rakiety, która uderzyła w polską miejscowość Przewodów. Zdaniem prof. Antoniego Dudka, rząd Polski nie stanął jednak wczoraj na wysokości zadania.
To wina rządu
Przypomnijmy, że w miejscowości Przewodów koło Hrubieszowa w opuszczonych budynkach dawnego PGR doszło do eksplozji. Zginęły dwie osoby. Wszystko wskazuje na to, że pocisk, który spowodował tragedię, został wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.
Zdaniem prof. Dudka, który był gościem rp.pl, rząd powinien od początku lepiej informować społeczeństwo o tym, co się dzieje.
– Dla mnie najbardziej ponurym aspektem tego, co się wydarzyło jest to, że zostaliśmy tak marnie o tym poinformowani. Wiele osób było wczoraj wieczorem w szoku, było przerażonych. Gdyby władze poinformowały o tym wcześniej, nie robiły tajnych narad, po których była mowa o artykule 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, co sugerowało, że stoimy w przededniu rosyjskiej agresji, to może i nastroje paniki byłyby mniejsze. Tylko, że być może rządzącym zależy na takiej atmosferze strachu w Polsce przed wojną. Ludzie przerażeni są mniej krytyczni wobec władzy. Tak było, jest i będzie – ocenił politolog.
Co gorsza, wszystko to, co miało wczoraj miejsce, może negatywnie wpłynąć na nastroje dot. Ukraińców w Polsce.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU