Bohater PiS-u przerżnął na całej linii. Klęska kandydatów Trumpa

Donald Trump zaangażował się z całą mocą w kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych. Czy fenomen Trumpa odchodzi w cień?

Ameryka w zeszły wtorek poszła do wyborów, które nazywane są wyborami “połówkowymi”, czyli tzw. midterms elections. Donald Trump z całą mocą zaangażował się w kampanię wyborczą, która nie okazała się sukcesem dla Republikanów. Nastroje wśród polityków Partii Republikańskiej przed dniem wyborów był bardzo bojowe, a w ich opiniach gościło przekonanie o dużym zwycięstwie. Mówiło się o “czerwonej fali” (kolor Republikanów) w Senacie i Izbie Reprezentantów.

Nerwówka za oceanem trwała do niedzielnego poranka, gdy gruchnęła informacja, że Demokratom udało się utrzymać pod swoją kontrolą Senat USA. Jak informował TVN24.pl, Catherine Cortez Masto, senator Partii Demokratycznej, uzyska reelekcję w Nevadzie.

Wygrana demokratki oznacza, że jej formacja będzie miała w 100-osobowym Senacie, co najmniej 50 głosów, co pozwoli na utrzymanie większości. W przypadku remisowych głosowań, decydujący głos ma wiceprezydent Kamala Harris. W ocenie CNN, to “ogromy impuls” dla prezydenta Joe Bidena. Ważą się jeszcze losy Izby Reprezentantów.

Klęska kandydatów Trumpa

Jak podaje Polska Agencja Prasowa za “New York Times”, praktycznie wszyscy kandydaci wspierani przez Donalda Trumpa, przegrali w wyścigach o stanowiska sekretarzy stanu, którzy są urzędnikami odpowiedzialnymi za administrację wyborów. Ich znakiem rozpoznawczym było podważanie uczciwości wyborów prezydenckich z 2020 roku. Donald Trump przegrał w nich z Joe Bidenem i rozpętał awanturę w USA.

Jak pisze amerykański dziennik, w pięciu wyścigach o pozycję sekretarza stanu, w których startowali kandydaci pod szyldem “America First” – w Nevadzie, Arizonie, Michigan, Nowym Meksyku i Indianie – wygrali tylko w Indianie, ale ten stan i tak jest oceniany jako bastion Republikanów.

Ludzie Trumpa przegrali także w Pensylwanii, Wisconsin i New Hampshire.

Źródło: Pap.pl