Grozi nam stan wyjątkowy? Poseł ostrzega

Paweł Zalewski z Polski 2050 podzielił się rewelacjami na temat planów Nowogrodzkiej, które są związane z wyborami. Koncepcja brzmi niebezpiecznie.

Polityk był gościem podcastu “Machina Władzy” emitowanego na falach Radia Zet. Obok aktualnych tematów, rozmowa dotyczyła przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.

Stan wyjątkowy?

Według Pawła Zalewskiego, PiS nie zdecyduje się już na zmianę ordynacji wyborczej. Głównym hamulcowym będzie tutaj zapewne prezydent Andrzej Duda, bez którego podpisu nie da się tej sprawy pchnąć do przodu. Dlatego w ścisłym kierownictwie PiS rozważany jest inny wariant.

Niestety, w najściślejszym środowisku wokół Jarosława Kaczyńskiego mówi się o wariancie stany wyjątkowego – powiedział.

Uzasadnieniem miałaby być tutaj sytuacja na Wschodzie. W ten sposób PiS ma zamiar przesunąć termin wyborów i osłabić zdolność opozycji do wygrania późniejszych wyborów. – Mam to potwierdzone – mówi.

PiS ma do tego wiele instrumentów, nielegalnych, pozakonstytucyjnych, ale do tej pory pokazał, że nie cofnie się przed niczym […] To byłaby powtórka z 1981 roku – dodaje.

Zmiana premiera?

Parlamentarzysta był także pytany o możliwą zmianę na stanowisku premiera. Zalewski dopuszcza taki scenariusz i mówi, że taka roszada jest możliwa za kilka miesięcy. W ocenie polityka Polski 2050, Jarosław Kaczyński na razie chce zobaczyć, jak Mateusz Morawiecki poradzi sobie z nadciągającym kryzysem energetycznym.

Jeśli sobie nie poradzi, to Kaczyński tuż przed wyborami, wiosną, dokona zmiany, która będzie odświeżeniem PiS – prognozuje.

Naturalnym kandydatem ma być Mariusz Błaszczak, szef resortu obrony narodowej. Jak zwraca uwagę, wymiana szefa rządu będzie się wiązała z nowymi żądaniami wyrażanymi przez przystawki orbitujące wokół Prawa i Sprawiedliwości. Każdy z nich zacznie się z Kaczyńskim licytować i za podniesienie ręki za odwołaniem Morawieckiego i powołaniem nowego premiera będzie chciał coś otrzymać.

Źródło: Radio Zet