Donald Tusk pojawił się na otwartym spotkaniu z mieszkańcami Kluczborka. Pytanie zadał mu wtedy Paweł Tanajno, lider Strajku Przedsiębiorców i były kandydat na prezydenta, wywołując niemałe emocje.
Tanajno pyta Tuska
— Klasa średnia i przedsiębiorcy byli w pana wpatrzeni jak w obrazek. Co się stało przez osiem lat pana rządów, że znienawidził pan przedsiębiorców? To była polityka pana rządów, aby niszczyć małą i średnią przedsiębiorczość. Co się stało z panem, że zaczął pan gardzić liberalizmem? — pytał Tuska Tanajno.
Zarzucił liderowi PO, że ten “chce kontynuować socjalistyczną politykę Kaczyńskiego i Morawieckiego”.
Już w czasie zadawania pytania lider Strajku Przedsiębiorców zaczął być wygwizdywany przez publiczność.
— Nie było tak najgorzej, nie możemy tak reagować — uspokajał tłum Tusk. — Mam takie wrażenie, ale pewnie pan lepiej to pamięta niż ja. Był pan kandydatem na prezydenta. Niech mi pan przypomni, ile głosów pan dostał i ile to było głosów w porównaniu do liczby polskich przedsiębiorców — obił piłeczkę działaczowi.
Sam Tanajno nie odpowiedział, jaki wynik wyborczy uzyskał.
— Chodzi o tę maluteńką cyferkę – przypomniał mu szef PO (w wyborach prezydenckich w 2015 r. Tanajno zdobył 0,2 proc., pięć lat później 0,14 proc.). – Nie chce pan powiedzieć, ile dostał głosów. Orientacyjnie licząc, może co tysięczny przedsiębiorca uznał, że reprezentuje jego interesy. Pan uważa, że gardzę liberalizmem czy przedsiębiorcami. Takie opinie nie tylko są niemądre, ale też niestosowne — stwierdził Tusk.
Potem wbił działaczowi szpilę, zauważając, że przedsiębiorcy nie popierali go nazbyt masowo.
— Jeśli pan naprawdę uważa, że to moje rządy były największym problemem dla przedsiębiorców, a nie te PiS czy lewicy, to znaczy, że przedsiębiorcy masowo odmawiając zagłosowania na pana, dobrze rozczytali pańskie poglądy i dobrze ocenili moje starania – kontynuował.
Jak wygrać wybory?
Mimo wszystko Tanajno wszedł na ważny temat. Faktycznie, dziś PO, by wygrać z PiS, musi postawić na lekki populizm i socjal. Co przykre, takie są chyba oczekiwania wyborców. Widać to po wynikach sondażowych Konfederacji, która składa się m.in. z mocnego skrzydła liberałów. Partia w niektórych badaniach ledwo wchodzi do Sejmu.
Z drugiej strony, obecny kryzys jest szansą dla partii, które chciałyby przedstawić nową wizję Polski po socjalnych rządach PiS. Jak na razie jednak próżno szukać polityków, którzy otwarcie mówią np. o potrzebie ograniczenia 500+.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU