Polityka i Społeczeństwo

Czy można nazwać Andrzeja Dudę debilem? Sąd zadecydował

Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

Sąd Apelacyjny w Warszawie podjął decyzję – pisarz Jakub Żulczyk nie popełnił przestępstwa, nazywając Andrzeja Dudę „debilem” we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Sprawa dotyczy wpisu, jaki pisarz Jakub Żulczyk opublikował na swoim profilu na Facebooku. Była to reakcja na post Andrzeja Dudy po wygranych przez Joego Bidena wyborach prezydenckich w USA. Prezydent nie pogratulował Bidenowi zwycięstwa, a „udanej kampanii”. Wówczas Żulczyk zamieścił komentarz, w którym nazywa Dudę „debilem”.

W marcu ubiegłego roku Żulczyk poinformował, że prokuratura postawiła mu zarzut znieważenia głowy państwa. Pisarz nie przyznał się do winy. Tłumaczył, iż wpis był wyrazem krytyki i zaniepokojenia działaniami Andrzeja Dudy, które „narażały na szwank międzynarodową reputację Polski”. Ostatecznie sąd zdecydował o umorzeniu postępowania. Sędzia tłumaczył, że słowa, którym Żulczyk określił prezydenta, nie można traktować w oderwaniu od całego wpisu. Uznał też, że stopień szkodliwości czynu jest znikomy.

Prokuratura zdecydowała się na apelację. Rozprawa odbyła się w piątek w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Prokurator Marcin Przestrzelski argumentował m.in., że Prezydium Rady Języka Polskiego wydała opinię ostrzegającą przed brutalizacją języka debaty publicznej. Obrońca pisarza, mec. Krzysztof Nowiński, odpowiadał zaś, że orzeczenie sądu pierwszej instancji „jest orzeczeniem na nasze czasy” i odzwierciedla nierównowagę sił między aparatem państwa a obywatelami.

Jaką decyzję podjął sąd?


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie