W PiS panują złe nastroje. Politycy partii wiedzą, że to zima zadecyduje o tym, czy będą rządzić kolejną kadencję. To jednak nie wszystko. Zaczęła się też walka o miejsca na listach. Punktów spornych nie brakuje i na innych frontach.
PiS boi się zimy
W obozie Zjednoczonej Prawicy trwa już ponoć polowanie na czarownice. Jedni twierdzą, że spółki węglowe nie są tak zmobilizowane do zakupu węgla, jak powinny być. To zaś, jak uważają owi krytycy, wina wicepremiera i szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych Jacka Sasina. Ten ma to jednak robić… celowo.
– Sasin celowo nie dociska spółek. Tak nie znosi Morawieckiego, że pozwala sobie na wszystko, bo i tak wie, że na koniec odpowiedzialność spadnie na szefa rządu – powiedział Wyborczej pewien polityk z Nowogrodzkiej.
Inna sprawa, że otoczenie wicepremiera oskarża Morawieckiego i jego ludzi o zaniedbania. Mówiąc krótko: w PiS chyba czują, że zimą czeka nas katastrofa i nikt nie chce być jej ani ojcem, ani matką. Jak wiadomo, porażka w końcu z reguły bywa sierotą. To jednak nie wszystko.
Walka o zmianę systemu wyborczego
Zwolennicy obecnego premiera nie chcą zmian w kodeksie wyborczym, czego z kolei pragną współpracownicy Sasina i członkowie tzw. zakonu PC, czyli najstarsi stażem członkowie PiS.
Partia ma w planach stworzyć 100 okręgów wyborczych zamiast dzisiejszych 41. Dla starych PC-towców to gratka, bowiem mówimy o politykach, którzy są nierzadko mało aktywni i potrzebują miejsc biorących, by wejść do Sejmu.
– Dla zakonu sto okręgów to sto jedynek do wzięcia. To często są ludzie, którzy potrzebują dobrych miejsc, żeby się dostać – opowiada Wyborczej polityk PiS.
Wszystko to kolejne pole walki dla ludzi Morawieckiego.
– Premier ma w otoczeniu kilka osób, które chciałyby teraz startować do Sejmu, i też będzie chciał je upchać na lepszych miejscach. A mniej okręgów to więcej mandatów w każdym z nich – podsumowuje poseł PiS.
Co więc dalej z koalicją?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
