– Wszystkie analizy, które służyły za podstawę wypracowania wniosków, są w raporcie. One są tłumaczone, są weryfikowane. Cały ten raport liczy kilka tysięcy stron (…) – powiedział premier Mateusz Morawiecki o słynnym już raporcie dot. katastrofy w Smoleńsku. Potem padły słowa, które mogą oburzyć i pokazują, jakie jest stosunek szefa rządu do całej sprawy.
Morawiecki o raporcie smoleńskim
Podczas czwartkowej konferencji prasowej premier został zapytany o wyemitowany przez TVN24 reportaż “Siła kłamstwa”. Autor dokumentu, Piotr Świerczek, ujawnił, że Antoni Macierewicz, który stoi na czele komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku, miał ukrywać dokumenty i dowody, które nie pasowały do jego tezy o bombie w prezydenckim tupolewie.
Reporter TVN24 zapytał premiera, dlaczego Macierewicz nie dołączył całego raportu opracowanego przez amerykański NIAR do raportu podkomisji smoleńskiej – włącznie z materiałami, które przeczą tezie o zamachu.
Szef rządu nie odpowiedział wprost. Raczej kluczył, mówiąc, że reportaż TVN24 to “próba wywołania wrażenia, że są jakieś ukryte materiały bądź nieprawidłowości w raporcie ministra Macierewicza”.
– Jest to próba zupełnie niewłaściwa. Wszystkie analizy, które służyły za podstawę wypracowania wniosków są w raporcie. One są tłumaczone, są weryfikowane. Cały ten raport liczy kilka tysięcy stron – ja ich nie czytałem. Czytałem opracowanie końcowe. On [raport NIAR – przyp. red.] oczywiście zostanie w całości opublikowany, jak zostanie zweryfikowany. To są eksperci amerykańscy, zwykle materiał w języku angielskim, potrzebne są odpowiednie tłumaczenia – powiedział Morawiecki.
Najciekawsze jest jednak to: szef polskiego rządu nie zagłębił się w całość dokumentu. Gdyby premierem był dziś Donald Tusk, nikogo by to nie zszokowało. Mówimy jednak o Morawiecki, czyli reprezentancie partii, która doszła do władzy m.in. obiecując wyjaśnienie katastrofy z 2010 r. i snując teorię, że ta była faktycznie zamachem na życie Lecha Kaczyńskiego. Taka postawa polskiego premiera pokazuje, że w samym obozie PiS mało kto traktuje już sprawę Smoleńska nazbyt poważnie.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU