Poseł PiS Ireneusz Zyska obrażał świdniczan, którzy nie kupują teorii o zamachu w Smoleńsku. Teraz chcą oni, żeby polityk ich przeprosił.
Poseł PiS Ireneusz Zyska zajechał w kwietniu tego roku na sesję Rady Miejskiej w Świdnicy. To był moment w którym Antoni Macierewicz ogłosił, że na pokładzie tupolewa były dwa wybuchy i doszło do zamachu. PiS-owski poseł zaczął obrażać radnych i mieszkańców miasta.
“Pożyteczni idioci”, “sprzymierzeńcy Putina”
“Gazeta Wyborcza” opisuje sytuację, do której doszło podczas obrad Rady Miejskiej. Ireneusz Zyska przekonywał, że raport smoleński Macierewicza to sama prawda, a ten kto go podważa jest “pożytecznym idiotą” i “zwolennikiem Putina”.
Poseł Zyska podał powody dla których pojawił się w mieście. Kierował się “poczuciem patriotycznego obowiązku i potrzebą wzmacniania więzi społecznych oraz tożsamości narodowej Polaków”.
– Na podstawie badań naukowych wiemy ponad wszelką wątpliwość, że na pokładzie doszło do dwóch eksplozji, kiedy samolot znajdował się w powietrzu. (…) Kto nie chce uznać prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej, jest albo sprzymierzeńcem Putina, albo tak zwanym pożytecznym idiotą – mówił.
Słowa posła oburzyły świdniczan. – Większość mieszkańców Świdnicy została przed chwilą obrażona – odpowiadał mu przewodniczący Rady Miejskiej Jan Dzięcielski.
Radni wydali oświadczenie i potępili zachowanie posła nazywając je oburzającym.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU