Jacek Kurski spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Były prezes TVP czeka na „nowe zadania”. Wiele wskazuje na to, że póki co musi obejść się smakiem.
Powiedzieć, że odwołanie Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP było zaskakujące, byłoby niedopowiedzeniem. Mieliśmy do czynienia z prawdziwym politycznym trzęsieniem ziemi. Ta decyzja, która przecież nie mogła zostać podjęta bez wiedzy i zgody Jarosława Kaczyńskiego, zaskoczyła nawet przedstawicieli obozu rządzącego.
Już od jakiegoś czasu w kuluarach mówiono, że Kurski ma większe ambicje, niż szefowanie na Woronicza.
– Kurski chciał zrezygnować tuż przed wyborami i kandydować do Sejmu – przyznaje w rozmowie z „Wprost” jeden z polityków PiS. Problem byłego już prezesa polega na tym, że inaczej wyobrażał sobie formę odejścia. Chciał opuścić TVP na swoich warunkach, triumfalnie, z pompą. Inaczej brzmi narracja „odchodzę ze stanowiska”, a inaczej – „odwołano mnie ze stanowiska”.
Nieoficjalnie mówi się, że Kurskiego odwołano przede wszystkim dlatego, że kierowane przez niego TVP atakowało Mateusza Morawieckiego i promowało Solidarną Polskę.
– Jacek nie dowoził. Jego partyjna, telewizyjna propaganda przestała się sprawdzać. Elektorat przestał się na to nabierać i zaczął odchodzić od PiS – ocenia rozmówca „Wprost”. Odwołanie Kurskiego można więc odbierać jako zwycięstwo frakcji Morawieckiego. Dziwne byłoby więc włączenie go do rządu. A mówi się, że miałby zostać ministrem kultury, a nawet wicepremierem.
Kurski pojawił się na Nowogrodzkiej, by przedyskutować z Jarosławem Kaczyńskim swoją przyszłość. W siedzibie PiS spędził dwie godziny, ale nie jest pewne, czy usłyszał od prezesa jakieś deklaracje. Wiele wskazuje na to, że… nie.
– Prezes nie przewiduje teraz istotnych funkcji dla Kurskiego – przyznaje jeden z polityków PiS.
– Prezes ma dziś Jacka w garści, bo Kurski jest w sytuacji, kiedy nie ma nic, a to nie jest najlepsza pozycja negocjacyjna. Ale jest to doskonała pozycja dla Jarosława Kaczyńskiego – dodaje inny rozmówca.
Źródło: Wprost
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU