Europosłanka PiS Beata Mazurek nie jest fanką Campusu Polska Przyszłości, jaki przygotował Rafał Trzaskowski. Dała temu upust w social mediach.
Atak na Campus
W tym roku Trzaskowski zorganizował drugą edycję Campusu Polska Przyszłości. W wydarzeniu wzięło udział wielu ekspertów i polityków.
Beata Mazurek nie jest jednak zadowolona z poziomu wydarzenia. Nazwała je “campusem antypolska”. Jak napisała, to “kolejny spektakl z cyklu jak obalić rząd”.
Do tego, niemieckie fundacje oraz zbiór przeciwników polskiego rządu
– grzmiała w social mediach.
Tylko hasełka, populizm oraz nienawiść. Żadnych konkretnych propozycji dla Polski
– dodała.
Campus Polska, chyba antypolska? Kolejny spektakl z cyklu, jak obalić rząd. Do tego, niemieckie fundacje oraz zbiór przeciwników polskiego rządu. Tylko hasełka, populizm oraz nienawiść. Żadnych konkretnych propozycji dla PL.
— Beata Mazurek (@beatamk) August 28, 2022
W innym poście podkreślała, że wydarzenie jest finansowane przez niemieckie organizacje.
Campus Trzaskowskiego finansowany z przez niemieckie fundacje. Możemy mówić o pewnej konsekwencji, bo wcześniej kasa dla KLD, czy nagrody oraz dobrze płatne stanowiska dla Tuska (przew. RE i EPL). Niemcy mogą wystawić rachunek, a zapłaci cała Polska.
— Beata Mazurek (@beatamk) August 27, 2022
Jak ocenić Campus?
Jak zaś możemy ocenić Campus? Wydarzenie rozpoczęło się w piątek. Potrwa do końca sierpnia, czyli do środy. Jesteśmy więc mniej więcej na jego półmetku.
Poziom panelów jest – jak zwykle bywa na takich eventach – różny. Są ciekawe, tak jak ten dot. sytuacji na Ukrainie.
Niestety niektóre pokazują dobitnie, że wydarzenie jest skierowane do określonej grupy odbiorców, a ich uczestnicy to mimo wszystko osoby z tych samych baniek informacyjnych. Przykładem może być panel poświęcony relacjom Kościoła z państwem. Dodanie do składu panelistów posła Zbigniewa Girzyńskiego nie uratowało tej debaty, w której brakowało zadeklarowanego prawicowca.
Największe emocje budziło z kolei swoiste Q&A Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni z publicznością. Wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej uznało, że to kolejny balon próbny puszczony wyborcom, by sprawdzić, czy partia obu panów miałaby sens.
Wracając do Mazurek można tylko dodać, że jej antyniemieckie obsesje stają się coraz bardziej irytujące. Takie zachowanie po prostu nie przystoi polskiej polityk.
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU