Przedsiębiorcy żyjący z Odry znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Załamali się jeszcze bardziej, gdy usłyszeli jaką pomoc oferuje im rząd.
Rząd od kilku dni prowadzi akcję rozwadniania afery związanej z katastrofą ekologiczną na Odrze. Do dzisiaj nie wiadomo co było przyczyną masowego śnięcia ryb. Laboratoria po obu stronach Odry zidentyfikowały tzw. złote algi. To silnie toksyczne glony, które rozwijają się w środowisku zasolonym.
Rząd oferuje zapomogi
Tymczasem na drugim biegunie są przedsiębiorcy, którzy prowadzenie swoich biznesów związali z Odrą. Wypożyczalnie kajaków, łódek, rowerów wodnych czy smażalnie ryb opustoszały w ciągu jednego dnia. To branża sezonowa, która w ciągu czterech miesięcy musi zarobić tyle, żeby starczyło na utrzymanie się przez resztę roku. Nie chodzi tylko o rodziny, ale także o konserwację sprzętu.
Rząd przygotował dla nich wsparcie finansowe, którego założenia przedstawiła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Przedsiębiorcy z 34 powiatów mogą liczyć na jednorazowe wsparcie w wysokości 3010 zł brutto na pracownika, ale nie każdy je dostanie.
Według informacji zamieszczonej na stronie Ministerstwa Rodziny, “aby otrzymać wsparcie, przedsiębiorca będzie musiał wykazać się spadkiem przychodów powyżej 50 proc. w sierpniu w stosunku do lipca lub czerwca br. lub sierpnia ubiegłego roku”. Drugim warunkiem ma być opłacanie sobie i swoim pracownikom składek ZUS.
Szacunki rządu mówią, że po zapomogi może się zgłosić 10 tys. podmiotów, co daje około 68 tys. pracodawców i pracowników.
Przedsiębiorcy są rozczarowani
Przedsiębiorcy żyjący z symbiozy z Odrą nie kryją swojego rozczarowania przedstawioną propozycją. – Nawet nie potrafię tego skomentować. Jak to usłyszałem, to ręce mi opadły – mówi “Gazecie Wyborczej” Marcin Ważny, właściciel wypożyczalni łodzi i kajaków w Siadle Dolnym.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU