Antoni Macierewicz hucznie ogłasza sukces MON. Kontrakt na wyrzutnie “Patriot” może zostać zawarty jeszcze w tym roku, a dostawy miałyby zacząć się w 2022 roku. Wszystko dzięki komunikatowi firmy Raytheon, która do końca września ma przedstawić swoją ostateczną ofertę offsetu. Niestety optymizm ministra okazuje się zbyt dobrze przypominać ten znany nam z kolejnych kłamstw ws. zamówienia śmigłowców. Postawa i zapowiedzi Macierewicza nie odzwierciedlają żadnego sukcesu negocjacyjnego resortu, są bowiem tylko zasłoną dymną mającą na celu ukrycie fiaska pierwotnej wizji systemu obrony powietrznej “Wisła”.
Pierwotna koncepcja Wisły, która miała kosztować ponad 30 mld zł, zakłada kilka priorytetów: mobilność wyrzutni, zdolność niszczenia pocisków balistycznych, połączenie wszystkich wyrzutni na wyposażeniu armii w jedną łatwo zarządzaną sieć, transfer technologii w ramach offsetu oraz tanie pociski przechwytujące. Okazuje się, że trzy ostatnie cele mogą okazać się być trudne do zrealizowania lub całkowicie niemożliwe.
Macierewicz pochwalił się, że Raytheon złożył ofertę transferu technologii maksymalną w ramach amerykańskiego prawa. Jednak jest to tylko slogan reklamowy, ponieważ resort nie uzyskał zgody na większość kluczowych elementów. Transfer ma pozwolić na 50-procentowy udział polskiego przemysłu obronnego w projekcie, jednak będzie on raczej upchany takimi elementami jak podwozia i same w sobie względnie nieskomplikowane wyrzutnie, a nie najważniejsze dla nas pociski przechwytujące.
Resort pierwotnie pragnął produkować tanie i skuteczne pociski w Polsce, wiemy że to się nie uda. Antybalistyczne i zarazem bardzo kosztowne pociski PAC-3 MSE nie podlegają transferowi, ale tego MON się spodziewał. Jednak rozczarowujące okazały się oferowane przez Raytheon rakiety SkyCeptor. Wiemy już, że nie otrzymamy dostępu do silników, głowicy naprowadzającej, kodów źródłowych rakiety i algorytmów jej programowania, co oznacza, że amerykanie mogą spróbować w offsecie wcisnąć nam jakąś zamienną technologię “gorszego sortu”, która pod podobną nazwą nie będzie przystawać do osiągów oryginału.
Zatem o tanim skutecznym pocisku możemy zapomnieć, jednak to nie koniec kłopotów. MON ma także poważne problemy z radarami i system łączności “Patriotów”, czyli w praktyce z każdym istotnym elementem kontraktu. Standardowe amerykańskie radary mają zdolność obserwacji tylko w jednym kierunku, podczas gdy MON oczekuje zdolności obserwacji 360 stopni, co wymaga aż trzech radarów. Raytheon przygotował dla resortu radar-prowizorkę z doczepionymi dwoma małymi dodatkowymi antenami uzupełniającymi główną, jednak urządzenie będzie, w obszarze przez nie monitorowanym (240 stopni), znacznie mniej efektywne, co może mieć zgubne konsekwencje. MON marzyły się także radary z nowatorską technologią z wykorzystaniem azotku galu, jednak ta technologia jest dopiero w fazie badań. Podobny kryzys dotyczy systemu łączności “Patriotów”. MON postawił na nowatorski system IBCS. Jest to logiczne posunięcie – IBCS ma zastąpić dotychczasowy system łączności “Patriotów” US Army, ponieważ oferuje znacznie większe możliwości, dlatego z zasady jest dobrym kierunkiem. Niestety system wciąż nie jest w użyciu żadnej armii świata, łącznie z amerykańską, co oznacza, że nie wiemy, jak sprawdzi się w praktyce. Otrzymaliśmy zgodę na zakup tej nowatorskiej technologii, ale trzeba być gotowym na liczne problemy na drodze do jej bezawaryjnego i efektywnego działania, ponieważ na dziś problemy z nią ma nawet producent. Sam wiceminister Bartosz Kownacki, jak relacjonuje Polityka przyznał, że, trzeba będzie się jeszcze raz zastanowić się nad sensownością zakupu radaru i pocisków oferowanych przez Raytheon.
Niestety deklaracje Macierewicza wskazują, że MON może być zdeterminowany do dopięcia kontraktu za wszelka cenę w poszukiwaniu medialnego sukcesu. Może się zatem okazać, że za olbrzymie pieniądze otrzymamy system, który będzie miał taką sama nazwę jak w pierwotnych planach, ale z zupełnie innymi możliwościami niż oczekiwano.
Źródła: PAP, logistyka.wnp.pl, Polityka.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU