Kilku Polaków zostało wrobionych przez Białoruską propagandę. Eksperci ostrzegają przed tym, co się mówi w rozmowie z tamtejszymi mediami.
Jak informuje Wirtualna Polska, kilku Polaków zostało zaczepionych przez białoruskich dziennikarzy. Poproszono ich o wypowiedź do kamery, a później całość poddano obróbce i puszczono zmanipulowane materiały w reżimowej telewizji.
Pan Tadeusz
Do jednego z Polaków przebywających po białoruskiej stronie granicy podeszła reporterka lokalnej telewizji i poprosiła o komentarz. Pan Tadeusz stał się bohaterem doniesień rządowej białoruskiej agencji Belta. Tak brzmi “interpretacja” jego wypowiedzi.
Mieszkaniec Polski Tadeusz dziękuje prezydentowi Łukaszence za ruch bezwizowy. – Najważniejsze, że możemy przyjść do siebie z uśmiechem i na tym powinny opierać się nasze relacje między narodami.
W rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczy, że za nic nie dziękował Łukaszence. – Wyraziłem radość, że można bez wizy przekroczyć granicę. Myślę, że na te pochwały we wskazanym tekście trzeba patrzeć z dość dużym dystansem. Chwalić tego człowieka tylko za to, że wprowadził ruch bezwizowy? Nonsens! – mówi oburzony. Białorusini w podobny sposób wrobili jeszcze cztery osoby.
To na użytek polityki wewnętrznej
Eksperci w rozmowie z Wirtualną Polską zwracają uwagę, że wrobieni Polscy stali się elementem reżimowej propagandy robionej na użytek wewnętrzny.
– Pozyskanie takich wypowiedzi Polaków jest potrzebne, aby udowodnić tezę, że Białoruś jest państwem otwartym i dostatnim, a Polska inni sąsiedzi pogrążają się w kryzysie po wprowadzeniu sankcji gospodarczych – komentuje Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, ekspert w dziedzinie dezinformacji i propagandy.
Jak podkreśla ekspert, ta sytuacja to kolejne ostrzeżenie przed podróżą na Białoruś. Z pozoru niewinne pytania mogą się obrócić przeciwko odpowiadającemu, który nieświadomie pomoże Mińskowi w wykreowaniu fałszywego obrazu.
– To jednak najmniejszy problem, można bowiem zostać wplątanym w zdecydowanie poważniejszą operację białoruskich czy rosyjskich służb – dodaje.
Źródło: Wirtualna Polska
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU