Czy publikacja “Super Expressu” o mini buncie w Polsce 2050 była całkowicie pozbawiona prawdy? W formacji Szymona Hołowni nie jest różowo.
Miesiąc temu “Super Express” zamieścił informację, że w ugrupowaniu Szymona Hołowni istnieje grupa osób, która z dużą życzliwością patrzy na start w wyborach ze wspólnej listy stworzonej z Platformą Obywatelską. Jak pisała gazeta, kierunek, jaki obrał lider Polski 2050, nie jest już im taki bliski.
Po publikacji “Super Expressu” w sieci momentalnie pojawiło się dementi polityków Polski 2050 na temat rewelacji dziennika. Partia jest zwarta, gotowa i nie ma mowy o jakimkolwiek buncie na pokładzie. Czy artykuł “Super Expressu” był całkowicie pozbawiony prawdy? Z perspektywy czasu i nowych informacji pojawiających się z obozu Hołowni, na pewno można wysnuć wniosek, że w formacji nie jest różowo.
Są symptomy kryzysu
Dziennikarz Wprost.pl rozpytał parlamentarzystów o medialne spekulacje na temat pokazywania rogów Szymonowi Hołowni przez niektórych polityków jego partii.
Pogłoski o odejściach mogły brać się stąd, że relacje lidera z posłankami i posłami rzeczywiście mocno się rozluźniły. W klubie niemal otwarcie narzeka się na bieżącą sytuację i słychać coraz częściej, że wizja polityczna samego Hołowni, który jest poza Sejmem, i tych, którzy go w Sejmie reprezentują, coraz bardziej się rozjeżdża – mówi portalowi polityk z opozycji.
Jak dodaje, jednym z symptomów kryzysu jest nienajlepsza komunikacja parlamentarzystów z ich liderem. Podkreśla także, że na razie wszystko jest w zawieszeniu i jest wyraźne oczekiwanie na rozwój wypadków. Zapewne chodzi o spekulacje medialne na temat połączenia sił przez Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołownię.
Jeżeli nie wydarzy się nic spektakularnego, to najdalej wiosną przyszłego roku klub Hołowni stawi się u Tuska. Nikt nie będzie odtrącony, ale też nie dostanie przyzwoitego miejsca na listach i w kampanii wszyscy będą musieli liczyć na magię własnych nazwisk – tłumaczy.
Hołownia widzi spisek w mediach
Tygodnik “Polityka” poświęcił sporo miejsca w swoim ostatnim wydaniu sytuacji w Polsce 2050. Jak pisze autor, lider funkcjonujący trzeci rok na pełnych obrotach prawdopodobnie przestaje sobie radzić ze stresem. Zaczął nawet dostrzegać spisek w mediach.
W kuluarach jego ruchu słychać o rosnącej drażliwości lidera, szczególnie jego skłonności do postrzegania siebie jako ofiary liberalnych salonów i medialnego establishmentu – czytamy.
W jednym ze swoich “lajwów” na Facebooku cytował publikację konserwatywnego Klubu Jagiellońskiego pod tytułem “Czy utopią Hołownię?”, który sugerował istnienie zorganizowanej akcji medialnej wykluczającej Polskę 2050 z głównego nurtu.
To o tyle ciekawe, bo gdy Hołownia pojawia się w mediach nie jest w nich traktowany jako ciało obce i nie jest zasypywany trudnymi pytaniami. Oczywiście minęły czasy, gdy portale internetowe były zalane newsami w stylu “Hołownia zjadł śniadanie”, czy “Hołownia zawiązał sznurówkę”, ale nadal ma w mediach wyraźny kredyt zaufania.
Źródło: Wprost.pl, Polityka.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU