Radny PiS z Warszawy składa worki z ziemią, materiały budowlane, ustawia wózki dziecięce na przejściu na klatce schodowej. To nie koniec. Po nocach wierci dziury w ścianach. Sąsiedzi mają go dość.
Radny PiS, który wykańcza sąsiedztwo
Maciej Binkowski, warszawski radny PiS, ponoć zamęcza swoich sąsiadów.
– Ten pan mieszka tu z żoną i dziećmi tak długo jak my, pięć lat. Od początku zaśmiecają i zastawiają swoimi rzeczami części wspólne: klatkę schodową i garaż – mówi “Gazecie Wyborczej” pani Magdalena, która na dowód pokazała redakcji zdjęcia.
Działania polityka są niebezpieczne.
– W przypadku pożaru w garażu, który przez składowisko jego odpadów mógłby się rozwinąć, nie dostaniemy od tego pana nawet pięć złotych odszkodowania. Choć to by była jego wina – podkreśla sąsiad radnego, pan Rafał.
Na początku proszono polityka, by jakoś ogarnął ten bałagan. Okazało się, że to nie pomogło. Sprawę zgłoszono do administracji. Interwencja nic nie dała.
– Jedyne interakcje z nim mamy, kiedy wnosi te swoje bałagany, albo wraca z pracy. Jak się do niego puka, nie otwiera – mówi inny sąsiad z klatki.
Do tego polityk PiS lubi nocami wiercić w swoim M.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU