Polityka i Społeczeństwo

Bolesna porażka Kanthaka w sądzie. Chodziło o… seksualną ofertę w klubie LGBT. “Rozumiem, że polityk musi wiele znieść”

Screen/ YouTube/ Telewizja Republika

Jan Kanthak poniósł w sądzie porażkę. Jego oskarżenie o zniesławienie zostało odrzucone. Chodziło o… seksualne propozycje w klubie LGBT.

To była jedna z dziwniejszych afer w polskiej polityce. Dwa lata temu działacz Lewicy Michał Kowalówka napisał na Twitterze, że Jan Kanthak, polityk Solidarnej Polski, „wielokrotnie i obcesowo nagabywał mnie swoją ofertą seksu oralnego” w nieistniejącym już klubie LGBT.

Oburzony Kanthak ruszył do sądu, oskarżył działacza o zniesławienie. Polityk zarzucił Kowalówce wymyślenie historii, ale działacz pozostawał przy swojej wersji. Jak tłumaczył, chciał obnażyć hipokryzję polityka, który słynął z krytyki osób LGBT.

Jak donosi PAP, warszawski sąd odrzucił w środę oskarżenie Kanthaka. Sąd miał stwierdzić, że Kanthak jako polityk i osoba publiczna powinien być bardziej odporny na ataki.

Sąd uznał mnie dziś za niewinnego względem zarzucanych mi czynów. Dziękuję wszystkim, którzy trzymali kciuki – napisał Kowalówka. Z kolei polityk Solidarnej Polski nie zamierza odpuścić. Zapowiedział, że będzie odwoływał się od decyzji sądu i liczy na sprawiedliwe postępowanie.


Rozumiem, że polityk musi wiele znosić i ja wiele znoszę, ale w sytuacji, w której mamy do czynienia z tak jaskrawym i bezczelnym kłamstwem, oczekiwałbym sprawiedliwego osądzenia sprawy – ocenił Kanthak. – To kuriozalne, że według sądu na polityka można rzucać każdą kalumnię, a polityk nie może się bronić – dodał polityk.

Źródło: PAP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie