Zbigniew Ziobro nie odpuszcza Komisji Europejskiej. Tym razem prokurator generalny przedstawił szokującą teorię spiskową.
Konfliktu między Unią Europejską a Polską ciąg dalszy. Jak wiadomo, wspólnota dokładnie przygląda się kwestii praworządności w naszym kraju. Jeżeli ta nie zostanie naprawiona, to możemy pożegnać się z miliardami euro z Funduszu Odbudowy. Wypłatę blokują ludzie Zbigniewa Ziobry.
Teraz Ziobro ma kolejny powód, by nienawidzić Unii. W opublikowanym w środę raporcie KE zaleciła Polsce, by rozdzielono w kraju funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Komisja zauważa, że obecna formuła budzi obawy, jeśli chodzi o niezależność polskiego sądownictwa.
Innego zdania jest Ziobro, który wyrzucił swoją wściekłość na konferencji prasowej.
– Komisja Europejska ma wilczy apetyt i będzie chciała zwiększać swoją władzę kosztem państwa polskiego, wykorzystać, niczym wytrych, dobrą wolę polskiego rządu, by szantażować i wymuszać kolejne zmiany. Dzieje się to, przed czym ostrzegaliśmy – grzmiał minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednym. A potem przeszedł do sedna i podzielił się szokującą teorią spiskową. Jak stwierdził, Komisji nie chodzi o praworządność, a o… władzę. A dokładnie o „wywrócenie tej władzy, która ma mandat demokratyczny w Polsce”.
– Chodzi o to, aby otworzyć szeroko wrota dla Tuska i jego ekipy. Bo Tusk i jego ekipa gwarantuje KE politykę pełnych ustępstw w pełnym wymiarze – ujawnił swoje teorie Ziobro i ponownie zaapelował, by nie ustępować Unii, bo „to droga donikąd”. Drogą donikąd wydaje się też blokowanie unijnych środków. Ale cóż, może ta droga skończy się już jesienią 2023 roku…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU