Władimir Putin twierdzi, że jego „operacja specjalna” – czyli inwazja na Ukrainę – przebiega „zgodnie z planem”. Zbrodniarza zapytano więc, kiedy w Ukrainie walki się skończą.
Zmiana planu?
Władimir Putin zabrał głos w sprawie „operacji specjalnej”, jak to kłamliwie nazywają w Rosji inwazję na Ukrainę. Z kłamliwej wypowiedzi kremlowskiego zbrodniarza wynika, że celem „operacji” jest „wyzwolenie Donbasu, obrona żyjących tam ludzi i stworzenie warunków, które zagwarantują bezpieczeństwo samej Rosji”. Putin stwierdził, że działania rosyjskiej armii przebiegają „zgodnie z planem”.
– Prace przebiegają spokojnie i rytmicznie. Oddziały posuwają się i docierają do tych punktów, które są wyznaczone jako zadania na pewnych etapach tej pracy bojowej – cytuje kremlowskiego despotę agencja TASS.
Wygląda więc na to, że Rosjanie zmienili swoje militarne plany, by odtrąbić sukces. Przypomnijmy, że pierwotnym celem Kremla było szybkie zdobycie Kijowa i zainstalowanie tam marionetkowego, prorosyjskiego rządu. Rosja chciała przeprowadzić blitzkrieg i podbić Ukrainę w kilka dni. Nic z tych planów nie wyszło. Wkrótce rosyjska armia wycofała się spod Kijowa i skupiono się na walkach w Donbasie. Niestety, w ostatnich dniach faktycznie kremlowskiej armii udało się osiągnąć pewne sukcesy w tym rejonie, przede wszystkim zdobyli Siewierodonieck, wkrótce prawdopodobnie padnie Lisiczańsk. Choć te zdobycze okupione są ciężkimi stratami, to jednak Putin będzie mógł odtrąbić sukces.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU