Łukasz Mejza najwyraźniej lubi szokować. Dziennikarz zapytał go o niejasności w oświadczeniu majątkowym, ten popisał się arogancką odpowiedzią. – Idź na urlop, napij się piwka – napisał poseł.
Łukasz Mejza nie wypełnił poprawnie oświadczenia majątkowego – tak wynika z analizy dziennikarzy WP, Szymona Jadczaka i Mateusza Ratajczaka. Jak informują, Mejza nie zamieścił w dokumentach informacji o pensji w wysokości ok. 16 tys. zł brutto miesięcznie, którą dostawał za pracę w rządzie. Korekty miał dokonać już po tym, gdy sprawą zainteresowali się dziennikarze.
Jadczak i Ratajczak pokazali screeny dokumentów. Jak wskazują, w oryginalnych dokumentach za trzeci rok kadencji parlamentarzysty, będący wiceministrem Mejza wpisał wyłącznie pieniądze, które zarobił jako poseł – dostał 37 tys. zł uposażenia oraz 31 tys. zł diety poselskiej. Ministerstwo Sportu podało jednak, że wiceminister za pracę w resorcie otrzymywał pensję i dodatek funkcyjny. Tego w oświadczeniu nie było.
Zdjęcie nr 1 – oświadczenie majątkowe Łukasza Mejzy przed zadaniem pytań przez @wirtualnapolska
Zdjęcie nr 2 – oświadczenie majątkowe Łukasza Mejzy po zadaniu pytań przez @wirtualnapolska
Ale dlaczego z @MatRatajczak mamy odwalać robotę za @CBAgovPL?https://t.co/M9LUFqoyq1 pic.twitter.com/2sKLfA4tNl— Szymon Jadczak (@SzJadczak) June 30, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU