Małgorzata Ostrowska wysłała jasny sygnał w kierunku telewizji publicznej. Legendarna wokalistka nie chce mieć nic wspólnego – jak sama mówi – z “propagandową tubą” Jacka Kurskiego.
Na przestrzeni ostatnich lat od telewizji publicznej odwróciła się niemal cała śmietanka polskich zespołów czy kabareciarzy. Ma to oczywiście związek z propagandową działalnością TVP – artyści nie mają ochoty być utożsamianymi z przekazem, który serwują swoim widzom pracownicy Jacka Kurskiego. Efektem tego jest m.in. podupadający Festiwal w Opolu, na którym odświeżani są Andrzej Rosiewicz czy Jan Pietrzak.
Jedną z artystek, które nie mają ochoty pojawiać się w TVP jest Małgorzata Ostrowska, która z zespołem Lombard wylansowała takie przeboje jak “Meluzyna”, “Droga pani z TV” czy “Gołębi puch”. Wokalistka opowiedziała w rozmowie z portalem Plejada o swoim stosunku do tego, co swoim nazwiskiem firmuje prezes TVP, Jacek Kurski.
Małgorzata Ostrowska o TVP
– Od pewnego czasu nie przyjmuję propozycji składanych mi przez TVP. Żadnych. Oni już o tym wiedzą, więc rzadko do mnie dzwonią. Ale czasem zdarzają się zapytania, czy przypadkiem gdzieś bym nie wystąpiła. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo. Nie podoba mi się linia programowa ani Jedynki, ani Dwójki – stwierdziła Małgorzata Ostrowska.
– Nie jest mi po drodze z panem Kurskim. Telewizja Polska stała się totalną tubą propagandową naszego rządu, a ja nie chcę przykładać do tego swojej ręki – wyjaśniła. Artystka wypowiedziała się również na temat opolskiego festiwalu, na którym wielokrotnie występowała.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
