Polityka i Społeczeństwo Wojna

Łukaszenka im tego nie darował. Dyktator bezlitosny dla buntowników białoruskiej armii

Na Białorusi trwają manewry wojskowe, ale nie każdy chce w nich uczestniczyć. Taka kara czeka żołnierzy, którzy nie chcą wykonać rozkazu.

Na Białorusi trwają manewry wojskowe w pobliży granicy w Ukrainą. Udział jest w nich obowiązkowy, ale nie każdemu żołnierzowi to pasuje. Franak Viacorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej, pokazał zdjęcia pobitych żołnierzy, którzy odmówili wykonania rozkazu – pisze Onet.pl. Wywrotowcy są zatrzymywani przez białoruskie służby, które urządzają im “ścieżkę zdrowia”.

Trwają białoruskie ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą. W ubiegłym tygodniu niektórzy żołnierze i policjanci odmówili udziału w ćwiczeniach. Wkrótce zniknęli, a ich krewni szukali ich w mediach społecznościowych. Dziś okazało się, że zostali zatrzymani i pobici – napisał doradca Swiatłany Cichanouskiej. Na zdjęciach można zobaczyć spałowanych mężczyzn.

Białoruskie ćwiczenia

Kilka dni temu media społecznościowe obiegły zdjęcia i filmiki z transportu ciężkiego sprzętu. Ten transport wyruszył z Grodna do obwodu brzeskiego przy granicy z Ukrainą i Polską.

Władze w Mińsku zapowiadały ćwiczenia mobilizacyjne, które mają “podnieść poziom gotowości bojowej”. Według ostatnich informacji Sztabu Generalnego ukraińskiej armii, nadal utrzymuje się zagrożenie atakami rakietowymi i lotniczymi z terytorium Białorusi. Ponadto białoruska armia minuje leśne drogi znajdujące się w pobliżu granicy z Ukrainą.

Czytaj również:

Źródło: Onet.pl

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie