Polityka i Społeczeństwo Wojna

Makabryczne wyznanie rosyjskiego żołnierza. Chodzi o wojenne menu. Nie dla wrażliwych

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przejęła kolejną rozmowę Rosjan. Z jej treści wynika, że armia Władimira Putina przymiera głodem do tego stopnia, że żołnierze zaczęli jeść psy.

Od 24 lutego, więc już przeszło trzech miesięcy Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przechwytuje kolejne rozmowy rosyjskich żołnierzy. Dotyczą one najczęściej bieżących wydarzeń, problemów armii, chęci powrotu do domu czy opisów bestialstwa, do których przyznają się (a czasami wręcz pękają z dumy) sami Rosjanie. Ich rozmówcami są żony, matki czy koledzy – wyznania żołnierzy niekiedy szokują nawet najbliższych.

W poniedziałek SBU opublikowała treść rozmowy Rosjanina z kobietą, która najprawdopodobniej jest jego partnerką. Najeźdźca Ukrainy opowiadał jej m.in. o wizycie generała Walerija Sołodczuka, który miał stłumić rodzący się bunt.

Tak wygląda wojenna rzeczywistość

— Zaczął wymachiwać lufą, strzelać. “Ja was załatwię, jeśli tam nie pojedziecie!”. I to wszystko. Na to młody chłopak: “Idź, spadaj!”. Kur***, wyciągnął granat, mówi: “Chodź, zastrzel mnie! Razem się tu wysadzimy”. Tyle. Oddziały specjalne zaczęły szturchać nas lufami, my ich lufami. Krótko mówiąc, jeszcze trochę i wszyscy by do siebie strzelali. On wsiadł do swojego bobika odjechał — opisywał Rosjanin.

Jednak to, co we wtorek upubliczniła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy budzi prawdziwą odrazę i jest szokujące. Tym razem inny rosyjski żołnierz pisał ze swoim kolegą. – Co słychać, gdzie jesteś? – zapytał mężczyzna żołnierza. – To wszystko jest popieprzone. Ukry nas je*** jak dzieci. Jemy psy, nie ma nic do jedzenia. Dziś zjedliśmy jorka. Yorkshire terriera – napisał żołnierz.

Gdy kolega odpowiedział, że rosyjskie media przedstawiają obraz wojny jako pasmo zwycięstw, ten odparł krótko: Niech sami tu przyjadą.

Czytaj również:

Źródło: Onet

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie