Oj, jak bardzo wściekła się Zacharowa na ten ruch państw Zachodu! Koleżanka Putina grzmi o “dyktaturze liberalizmu”

Kreml ponownie zabulgotał w sprawie blokady nałożonej na rosyjskie media przez cywilizowane państwa. Maria Zacharowa zabrała głos.

Pudła rezonansowe kremlowskiej propagandy, jak Russia Today i Sputnik, już na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę dostały bana od Facebooka, Instagrama, Google i YouTube. Moskwa została całkowicie odcięta od szerzenia swojej wojennej narracji na świecie.

Najpierw Siergiej Ławrow, szef resortu dyplomacji, przemienił się w gołębia demokracji i zaczął pouczać Zachód na temat wolności mediów.

– Pod pretekstem kryzysu ukraińskiego Zachód zbiorowo wypowiedział nam zasadniczo totalną wojnę hybrydową. Obejmuje ona różne obszary, w tym przestrzeń informacyjną. Zachód zawłaszczył sobie tytuł latarni demokracji i rażąco narusza swoje międzynarodowe zobowiązania do zapewnienia swobodnego wyrażania opinii, równego dostępu do informacji, w tym do informacji, które napływają do danego kraju z zagranicy – stwierdził.

Kreml znowu zabulgotał

Kreml znowu zabulgotał w sprawie nałożonego na rosyjskie media embarga informacyjnego. Marii Zacharowej, rzeczniczce rosyjskiego MSZ, niedługo się obcas złamie od ciągłego tupania nogą. O ile Ławrow stał się w swoich słowach na kilka chwil liberalnym demokratą, o tyle Zacharowa napisała o zamordyzmie liberalnym.

– Ambasadorzy amerykańscy za granicą mają nową zabawę – w histeryczny sposób domagają się od krajów zablokowania pracy rosyjskich mediów. Oto w całej okazałości dyktatura liberalizmu – napisała na Telegramie, co cytuje “Rzeczpospolita”.

Można powiedzieć, że oboje – Zacharowa i Ławrowsię uzupełniają.

Czytaj również:

• Ekspert nie ma wątpliwości, po śmierci Putina stanie się TO. “Jeśli umrze jutro…”
• Tusk mówił o swoim planie na pokonanie PiS w wyborach. Nagle wymienił nazwisko Tadeusza Rydzyka
• Wyrzucenie z rządu odchudziło portfel Janusza Kowalskiego. Miłośnik weta przedstawił swój majątek

Źródło: Rzeczpospolita